Podejrzany o spowodowanie tragicznego wypadku w Przęsławicach pod Sochaczewem 61. latek na trzy miesiące trafi do aresztu. W piątek kierowca białego SUV-a miał uderzyć w wózek z 15. miesięczną dziewczynką. Dziecka nie udało się uratować.

O areszcie mężczyzny poinformował Polsat News. Sąd Rejonowy w Sochaczewie przychylił się do wniosku prokuratura i podjął decyzję o trzymiesięcznym areszcie dla podejrzanego. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Do tragedii doszło w ostatni piątek wieczorem. Kierowca wyprzedzający w terenie zabudowanym uderzył w wózek prowadzony przez ojca poboczem drogi. Samochód śmiertelnie potrącił 15.miesięczną dziewczynkę, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Mimo reanimacji, dziecko zmarło.

- „Wracaliśmy z kościoła i natrafiliśmy na to zdarzenie. Tata małej Hani siedział w rowie i ściskał ją i wzywał pomocy, nie miał przy sobie telefonu”

- opowiedziała sąsiadka rodziców zmarłego dziecka.

Policja natychmiast rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Podejrzany został zatrzymany wczoraj około południa. Został już przesłuchany w Prokuraturze Rejonowej w Sochaczewie. Prokurator przekazała, że mężczyzna „złożył obszerne wyjaśnienia, w których właściwie nie przyznał się do zarzucanego przestępstwa, ze swojego punktu widzenia opisał przebieg zdarzenia”.

kak/polsatnews.pl