Dzisiejsze prace Trybunału Konstytucyjnego nad wnioskiem premiera Mateusza Morawieckiego ws. zbadania zgodności z konstytucją unijnej zasady pierwszeństwa prawa, wzbudzają bardzo żywe emocje w szeregach szeroko pojętej tzw. opozycji totalnej z nadwornymi mediami, adwokatami oraz innymi akolitami. W TK pojawił się nawet ustępujący RPO Adam Bodnar, który złożył co najmniej kuriozalny wniosek. Chciał on mianowicie, ażeby TK zwrócił się z pytaniem prejudycjalnym ws. wyższości prawa unijnego nad polskim systemem prawnym do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

W sprawie nie mógł także nie zabrać głosu jeden z nadwornych adwokatów oraz przedstawiciel świata akademickiego, który jakiś czas temu groził córce jednego ze swoich adwersarzy, profesor i radca prawny Marcin Matczak.

- Dzisiejsza decyzja TK nie dotyczy wyższości Konstytucji nad prawem UE, bo ta jest oczywista. Dotyczy wyższości nad prawem UE wykrzywionej, PiS-owskiej wersji konstytucji, w której niezależność sądów to lojalność wobec Partii. Prawo UE nie jest sprzeczne z prawdziwą Konstytucją RP – napisał Matczak na Twitterze.

- Rozumiem, że istnieją dwie Konstytucje. Ta pańska i ta wykrzywiona pisowska. Brawo... - odpowiedział mu ironicznie Robert Smoktunowicz, były senator PO i adwokat.

mp/twitter/fronda.pl