Media donoszą o planach rządu dot. luzowania obostrzeń. Już w połowie miesiąca, według nieoficjalnych doniesień, do działalności miałyby wrócić hotele. Przewodniczący Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski zapowiedział na antenie Radia ZET, że decyzje być może zostaną ogłoszone jeszcze w tym tygodniu. Tymczasem „DGP” prognozuje, że powrót uczniów do szkół i odchodzenie od restrykcji poskutkuje wzrostem zakażeń w marcu.
Krzysztof Sobolewski podkreślił w rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia ZET, że rządzący chcą działać ostrożnie, aby nie dopuścić do sytuacji, z jaką zmaga się obecnie np. Portugalia, która po otwarciu gospodarki stanęła na skraju zapaści służby zdrowia. Zapowiedział jednak, że być może już w Walentynki czynne będą hotele.
- „Jeśli utrzyma się ten stan, który jest w tej chwili z liczbą zakażonych, to być może w najbliższych dniach będą ogłoszone decyzje, może jeszcze nawet w tym tygodniu” – mówił polityk.
Tymczasem „Dziennik Gazeta Prawna” przestrzega dziś, że luzowanie obostrzeń będzie wiązało się ze wzrostem nowych zakażeń w marcu. Dziennikarze powołują się na prognozę rozwoju epidemii koronawirusa w Polsce opracowaną przez naukowców Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania UW. Z danych wynika, że odnotowywany ostatnio spadek nowych zakażeń spowolnił powrót najmłodszych uczniów do szkół.
- „W marcu czeka nas jeszcze większy wzrost. To efekt posłania dzieci do szkół oraz rozluźnienia dyscypliny społecznej” – przekonuje dziennik.
Poważnym problemem ma być nowa mutacja koronawirusa z Wielkiej Brytanii, która dotarła już do Polski.
- „Najgorszy scenariusz zakłada, że jego zakaźność będzie wyższa o 70 proc. od dotychczasowej odmiany – wówczas na przełomie marca i kwietnia czeka nas 10 tys. przypadków dziennie. I to zakładając, że obostrzenia pozostaną bardzo rygorystyczne” – czytamy w „DGP”.
Dziennikarze przekonują, że rezygnowanie z obostrzeń może oznaczać powrót do sytuacji z listopada i nawet 40 tys. zakażeń dziennie.
kak/Radio ZET, Dziennik Gazeta Prawna, PAP