Jak się okazuje nieocenionym źródłem zdrowia dla naszego przewodu pokarmowego i nie tylko, jest zwykła biała kapusta. Dlaczego warto pić sok z kapusty i jak go przygotować? 

L-glutamina zawarta w kapuście dobroczynnie wpływa na trakt jelitowy – jego odbudowę. Udowodnił to w swoich licznych badaniach profesor medycyny z Uniwersytetu w Stanford, dr Garnett Cheney, jeszcze w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku  (Cheney, G: „Vitamin U Therapy of Peptic Ulcer,” California Medicine, vol. 77, number 4, October, 1952). Z jego doświadczeń klinicznych wynika, że docelowo 100-200 ml świeżego soku z kapusty (zwykłej białej) ok. pół godziny przed każdym posiłkiem (3-5 razy dziennie – razem możemy docelowo spożyć dziennie 1 litr – w przypadku problemów zaczynamy od małych ilości dziennie) potrafi wyleczyć chory przewód pokarmowy w ok. dwa tygodnie (lżejsze przypadki nawet szybciej, a cięższe nieco dłużej). 

Warzywo to zawiera również działającą antyzapalnie i gojąco witaminę U (L-metylo-metionino-sulfonian), która w naturalny sposób zachowuje się jak adaptogen: wpływa genialnie na normalizowanie się soków żołądkowych (gdy jest ich za mało pobudza produkcję, gdy za dużo hamuje produkcję), zaś sulforafan zabija bakterie H. Pylori. Sok z białej kapusty bardzo szybko normalizuje pracę traktu jelitowego. 

Sok z kapusty, kiszony jest z kolei wzbogacony o owoc mrówczej pracy dobroczynnych bakterii: cukry zostają rozłożone, wzrasta ilość witaminy C, zostaje wytworzona witamina K 2 oraz wiele witamin z grupy B (B1, B2, B3, B6, B12), tworzą się też dobroczynnie działające na nasz organizm kwasy organiczne (np. kwas mlekowy, octowy czy propionowy, hamujące rozwój w przewodzie pokarmowym chorobotwórczych bakterii i pierwotniaków), a ilość przyjaznych laktobakterii w jednej szklaneczce domowego kiszonego soku jest tak wielka, że nie dorówna jej żaden apteczny probiotyk, nawet ten najdroższy.

Sok taki jest najtańszym sposobem na kolonizację własnego przewodu pokarmowego dobrymi bakteriami, których zdrowy człowiek powinien mieć w jelitach ok. 1,5 kg. Jeśli cierpisz na jakąkolwiek dolegliwość, pijesz kawę, alkohol, przyjmujesz jakiekolwiek leki (na receptę lub bez), albo jesteś konsumentem żywności przetworzonej (gotowej, smażonej, wędzonej, puszkowanej, ekspresowej itd.) to na pewno NIE masz prawidłowej ilości flory bakteryjnej (np. ludzie chorujący na chorobę stawów, artretyzm, mają znikome ilości flory jelitowej, tak samo ludzie cierpiący na depresję czy alergie). Twoje jelita są wtedy „dziurawe” jak sito, a powinny być super szczelne.

Ścianki jelit u zdrowego człowieka są szczelnie wypełnione koloniami dobrych bakterii, które nie tylko nie pozwolą na przedostanie się żadnej cząsteczce pokarmu do krwiobiegu (skąd biorą swój początek często nieuświadomione nietolerancje lub alergie pokarmowe różnego typu, a także wszelkie choroby autoimmunologiczne), ale na dodatek cały czas nie przestają pracować: produkują non stop dla nas wiele witamin (np. z grupy B) i innych związków (enzymy, hormony itd.). Biliony naszych małych, niewidzialnych i niezwykle pracowitych przyjaciół uczynią wszystko, aby nasz system pracował na nasze zdrowie, witalność i długowieczność. Tylko najpierw należy ich wpuścić do domu. Sok kiszony z kapusty nadają się do tego znakomicie.

Sok kiszony z kapusty - dostarcza niesamowitych ilości dobroczynnych laktobakterii (więcej niż najdroższy probiotyk z apteki!). Soki i surówki z kapusty (czy to surowej czy kiszonej) – są jak najbardziej wskazane również profilaktycznie. Jeśli chce się mieć 1,5 kg dobrej flory w jelitach to należy ją sobie cierpliwie hodować dzień po dniu.

Większość ludzi ma w tym zakresie wieloletnie zaniedbania. Najpierw nie jedzą kiszonek „bo nie lubią”, a potem, bo już tak zaniedbali sobie przewód pokarmowy, że nie mogą (za duże wzdęcia, gazy i inne sensacje po kiszonkach). Tymczasem jedzenie kiszonek nie tylko trzyma nas w zdrowiu, ale i przedłuża nam życie. Koreańscy naukowcy badając zwyczaje żywieniowe swoich stulatków odkryli, że w ich diecie codziennie znajdują się naturalnie fermentowane tradycyjne przetwory sojowe oraz ichnia kiszona kapusta – kimchi (odkryli w niej też spore ilości witaminy B12 całkowicie naturalnie wyprodukowanej przez bakterie).

Zrobienie kiszonki domowej kosztuje grosze, ma wielokrotnie więcej żywych laktobakterii niż nawet najdroższy apteczny probiotyk i „robi się samo”. Nie musisz mieć ani pieniędzy, ani czasu. Zdrowie jest tanie i ogólnodostępne!

Sok z kapusty (zwykłej białej) potrafi czynić cuda w naprawianiu wszelkich zaburzeń przewodu pokarmowego. Czy można jednak zrobić sok z kapusty nie posiadając wyciskarki? I czy można wyprodukować sobie sok kiszony z kapusty nie robiąc przy tym całego zamieszania i bałaganu związanego z kiszeniem samej kapusty? Odpowiedź brzmi – tak.

Nie wszyscy mają już w domu wolnoobrotową wyciskarkę, ale z reguły każdy ma w domu jakiś mikser czy blender. A nawet jak nie ma, to znajdzie go bez problemu w najbliższym sklepie AGD. Dzisiaj pokażę sposób pozyskania soku z kapusty (również kiszonego), gdy nie mamy wyciskarki do soków, ale mamy w domu mikser lub blender.

PRZEPIS NA SOK Z KAPUSTY TUTAJ - stressfree.pl