Syryjskie dzieci, chrześcijaństwo, prawa zwierząt i nazizm- wszystko to w sposób kuriozalny jak zwykle łączy jedna z czołowych polskich feministek, prof. Magdalena Środa. 

Na łamach "Gazety Wyborczej" etyk odnosi się do odmowy przyjęcia do Polski uchodźców, nawet jeżeli będą to syryjskie dzieci, a także reportażu "Superwizjera" w TVN24. Z powodu odmowy- w obawie przed terroryzmem- przyjmowania do Polski uchodźców oburzyło się "kilka osób, a nawet jeden ksiądz"- wskazuje Środa.

"Trochę osób oburzyło się też z powodu wykrycia przez „Superwizjer” polskich faszystów. Do tej pory wykrywano jedynie tych, którzy „prawdziwych patriotów” o faszyzm niesłusznie oskarżali"- przekonuje prof. Środa. Cóż, nikt przy zdrowych zmysłach nie nazwie ludzi, którzy przebierają się w mundury Wehrmachtu i oddają cześć Adolfowi Hitlerowi "prawdziwymi patriotami", a obecna władza potępiła działania "bohaterów" reportażu TVN24, kilkoro z nich zostało również zatrzymanych. 

Etyczka atakuje również- swoim zwyczajem- Kościół Katolicki za to, że "idzie ręka w rękę z PiS" w kwestii uchodźców, zależy mu na władzy i "już dawno zrozumiał, że sentymentalne nauki Jezusa o miłości bliźniego w umacnianiu władzy raczej przeszkadzają, niż ją wzmacniają"- pisze Środa. Kolejny tekst czołowej polskiej feministki pokazuje, że tytuł profesora nie uprawnia do wypowiadania się o rzeczach, o których nie ma się pojęcia... 

Zdaniem pani profesor, zarówno rząd PiS, jak i księża, patrzą "przychylnym okiem na rosłych, wygolonych chłopców i ich dziewczyny, którzy urządzają radosne pokazy siły na ulicach miast, na stadionach czy w sanktuariach maryjnych(...) Kochają Polskę, nienawidzą wrogów, modlą się i zbroją. Cóż w tym złego? W przeciwieństwie do syryjskich dzieci żadnym zagrożeniem nie są. A że niektórzy z nich są prawdziwymi faszystami? Komu to przeszkadza? Dużo groźniejsi są ci, którzy o faszyzm oskarżają i maszerować radosnym patriotom przeszkadzają. Wielu z nich ma dziś sprawy sądowe. I słusznie. Mają złe rozeznanie wroga"-oskarża Środa, prorokując, że wkrótce rząd znajdzie wiele powodów, które nie pozwolą na delegalizację organizacji faszystowskich, dla niepoznaki kierując uwagę opinii publicznej na zagrożenie terrorystyczne. Pod koniec tekstu profesor nurza się już w oparach absurdu. Odnosi się bowiem do specustawy dotyczącej zabijania zwierząt. 

"W przyzwoleniu na zabijanie obecna władza jest bardzo szybka. Ciekawe, czy zdobędzie się na jakąś specustawę, która wyeliminuje z życia publicznego faszyzm? Jestem pewna, że nie."- pisze Środa, a na zakończenie ogłasza, że "zbliża się era zabijania". 

yenn/wyborcza.pl, Fronda.pl