Ależ ona się miota! Magdalena Środa, propagandowa tuba lewackich środowisk feministycznych, w rozpaczliwym skowycie zaatakowała na facebooku Kościół katolicki oraz Prawo i Sprawiedliwość. Poszło oczywiście o zabijanie dzieci nienarodzonych.

"Myślę, że czas na jakąś rewolucję" - pisze Środa, dodając, że jej zdaniem "średniowiecze... było znacznie bardziej tolerancyjne dla kobiet", pisząc: "Głosowanie w sejmie nad ustawami aborcyjnymi i skierowanie do komisji tej barbarzyńskiej (Stop aborcji), to kolejny, tym razem milowy, krok na drodze ku piekłu kobiet czy - jak kto woli - na drodze do Fanatycznego Państwa Katolickiego, bo nawet nie do średniowiecza, które było znacznie bardziej tolerancyjne dla kobiet".

Następnie wezwała do tego, by rozprawić się z Kościołem katolickim. "trzeba uderzyć w fundamenty tego fanatyzmu, głupoty, zaściankowości i nienawiści do kobiet, czyli w Kościół i jego cynicznych hierarchów żądnych władzy" - napisała Środa, wzywając następnie ludzi do... zaprzestania chodzenia do kościołów. Jej zdaniem bowiem "Bóg jest wszędzie", podczas gdy w Kościele "jest tylko PiS i inkwizytorzy kobiet".

"Obudźcie się ci, którzy wspieracie ten nieludzki kościół, a potem dziwicie się, że nie macie praw, że jesteście otoczeni przez złych, okrutnych ludzi, którzy bardziej przejmują się zapłodnioną komórką niż waszym życiem. Komórką też się zresztą nie przejmują, po prostu są bezmyślni i posłuszni czarnej władzy, która jest wszędzie. Ten kraj tonie, niedługo zostanie po nim tylko pełna kościelna taca i ruiny" - stwierdziła dosłownie Środa.

Że też próby powstrzymania zabijania zwłaszcza chorych dzieci nienarodzonych wywołują w lewackich środowiskach taką panikę. Cóż, nie ma lepszej rekomendacji dla wszystkich, którym z tym obozem nie po drodze. Szatan lubi niewinną krew.

ol