- „To już ostatnie tchnienie homofobii” – zapowiada w wywiadzie dla „Newsweeka” feministka Sylwia Chutnik. Aktywistka zaznaczyła, że jak dotychczas, żadne debaty czy kampanie społeczne nie przyniosły spodziewanych przez środowisko LGBT rezultatów, dlatego nadszedł czas na to, by „walką wyszarpać sobie wolność”.

- „Jak się patrzy na historię ruchów emancypacyjnych, to nigdy nie były pokojowe demonstracje. To nie było miłe, sympatyczne proszenie, żeby nas wysłuchano, co zresztą organizacje pozarządowe, aktywiści i aktywistki robią od wielu lat” – stwierdziła Sylwia Chutnik.

Jak podkreśla feministka, do tej pory pokojowe działania środowisk LGBT nie przyniosły oczekiwanych efektów:

- „Jak długo można dyskutować, używając racjonalnych argumentów? Jak długo można pracować u podstaw, organizować kampanie społeczne, które mają sprawić, że społeczeństwo zaakceptuje mniejszość? To wszystko dzieje się od lat i nie przynosi większych rezultatów. Nic dziwnego, że grupy dyskryminowane czują gniew i frustrację. I wybierają inną strategię walki” – mówi.

kak/Newsweek, wPolityce.pl