Damian Świerczewski, Fronda.pl: Prezydent Andrzej Duda na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformował dziś, że zdecydował się zawetować ustawę degradacyjną. Argumentował to przede wszystkim tym, że według ustawy nie ma możliwości składania jakichkolwiek wyjaśnień i środka odwoławczego. Jak pan ocenia tę decyzję?

Stanisław Pięta, parlamentarzysta, Prawo i Sprawiedliwość: W tych okolicznościach konieczne wydaje się przede wszystkim rozpoczęcie prac nad nowym projektem. Wolna Rzeczpospolita nie może honorować stopni wojskowych ludzi, którzy służyli Związkowi Radzieckiemu. Zwłaszcza, jeśli byli zaangażowani w prześladowanie Polaków i wspieranie komunistycznego reżimu.

Warto też przede wszystkim oddzielić żołnierzy służących w jednostkach liniowych od tych, którzy byli politrukami, oficerami politycznymi, szefami głównego zarządu politycznego LWP. Niepodległa Rzeczpospolita w ogóle nie powinna ich honorować!

Cel, który miała osiągnąć ustawa, jest z punktu widzenia szacunku dla polskich bohaterów i ofiar komunistów, troski o patriotyczne, ideowe wychowanie młodego pokolenia, a także o budowę dzisiejszej niepodległej Polski i służb państwowych na twardych, niepodległościowych fundamentach, niezwykle istotny. Mówiąc krótko – musi on zostać osiągnięty.

Być może potrzeba rozmowy o szczegółach nowego projektu. Tak, aby argumenty pana prezydenta zostały wzięte pod uwagę. W mojej ocenie, konieczne jest wypracowanie przez większość parlamentarną i kancelarię prezydenta, nowego projektu ustawy, który osiągnie założone cele, ale też z drugiej strony – uwzględni argumentację prezydenta.

Nie będzie to stanowiło problemu?

Wydaje mi się, że jest tutaj przestrzeń do merytorycznej rozmowy i pewnego kompromisu legislacyjnego.

Sądzi Pan, że szybko doczekamy się nowej ustawy?

Nie potrafię tego ocenić jednak uważam, że ustawa powinna zostać przygotowana, przyjęta oraz wejść w życie jeszcze w tym roku.

Bardzo dziękuję za rozmowę.