Barbara Stanisławczyk, nowa prezes zarządu Polskiego Radia w programie "Sygnały Dnia" (Program Pierwszy Polskiego Radia) powiedziała, że media publiczne muszą mieć swoją misję, czyli odgrywać pewną rolę wobec państwa i narodu." Misja to spełnienie pewnej roli, jeśli chodzi o radio – roli kulturowej, to również misja społeczna, czyli służenie społeczeństwu, służenie państwu, służenie narodowi" - mówiła. I dodała, że nie chce mówić o przeszłości Polskiego Radia ale o "teraźniejszości, która jest związana ze mną".

Dziennikarka, autorka znakomitej książki pt. Kto się boi prawdy, wyjaśniła jak rozumie media narodowe, o których tak głośno ostatnio: "To medium, które służy narodowi i społeczeństwu, które odzwierciedla rzeczywistość społeczną, które zapewnia sprawiedliwy udział w debacie publicznej, który kreuje pozytywne wzorce kulturowe, kreuje dobre, pozytywne snobizmy, czyli wszystko, co jest związane z kulturą Polski i życiem społecznym (...) Medium publiczne, jakim jest radio czy telewizja, powinno promować kulturę polską. Oczywiście nie chodzi o eliminacje muzyki, ale powinniśmy zachować pewną równowagę. Robią to wszystkie media publiczne. (…) Nie możemy zapominać, że mamy świetnych twórców, wspaniała kulturę - nie wyrzekajmy się tego, pomóżmy naszej kulturze!". I dodała, że będzie starać się o pluralizm programów w Polskim Radiu: "Każdy z programów musi mieć swój charakter, żeby się nie powielać, ale misja powinna przyświecać każdemu z programów. Nad szczegółami będziemy pracować (...) Różnorodność jest zasadą dziennikarstwa. Różnorodność jest podstawa tego, żeby medium nie zanudziło i przyciągało widzów. Nie można mówić, że tylko radio gadane albo śpiewane. Każdy program ma swoją specyfikę i niech tak pozostanie". 

Stanisławczyk jest pewna, że pomimo iż internet zdobył prawie cały rynek informacyjno-rozrywkowy to nadal jest miejsce na ostnienie tzw. klasycznego radia: "Pod warunkiem, że będzie to dobre radio trafiające w gusta i zapotrzebowanie odbiorców i będzie radiem ciekawym, więc myślę, że przyszłość radia jest nieustająco aktualna. Tak jak książka, która ma swoją specyfikę, tak jak radio. O radiowcach mówi się, że to rodzina radiowa, tak samo myśli się o słuchaczach. Są ludzie, którzy bez radia nie wyobrażają sobie bycia i życia. To duża grupa ludzi. Myślę, że tak pozostanie. Musimy sprawić wspólnie, aby ta rodzina się powiększała i żeby była zintegrowana". 

Według nowej prezez PR radio ma też dużo do zaoferowania młodym ludziom: "Starsze pokolenie jest przyzwyczajone do radia, to pewne pozytywne uzależnienia. Jeśli chodzi o ludzi młodych, to są bardziej związani z internetem. Ale przecież w internecie też można słuchać radia. To nie jest konkurencja, której powinniśmy się bać". 

mm/Polskie Radio