Porażające słowa padły z ust matki Stefana W., który w styczniu tego roku w trakcie gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zamordował prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Czy W. nic nie pamięta z 13 stycznia 2019 roku?

Matka Stefana W. po raz pierwszy udzieliła wywiadu po wydarzeniach z początku roku. W rozmowie z TVN kobieta stwierdziła, że jej syn jest chory psychicznie i nie ma mowy, żeby doszło do mordu politycznego.

Przyznała też, że o niepokojącym zachowaniu syna informowała wcześniej policję. W. miał mówić, że „zrobi coś spektakularnego”.

W trakcie śledztwa Stefan W. do zabicia Pawła Adamowicza się nie przyznał. Jego matka na antenie powiedziała:

Mnie się zapytał, mnie jedynej, której ufał najbardziej. Zapytał się: <<Czy to prawda? Mamo, czy ja naprawdę kogoś zamordowałem?>> Powiedziałam: <<Tak, Stefan>>”.

Kobieta dodała, że W. zapytał również, kogo zamordował. Gdy odpowiedziała mu, że był to prezydent Gdańska, Stefan W. miał się strasznie rozpłakać.

dam/TVN,Fronda.pl