Austriak Stefan Kraft został mistrzem świata na skoczni normalnej w Lahti. Drugie miejsce zajął Niemiec Andreas Wellinger, a trzeci był jego rodak Markus Eisenbichler. Polacy zajęli miejsca tuż za podium - Kamil Stoch był czwarty, a Maciej Kot piaty. 

W pierwszej serii konkursu w Lahti Polacy spisali się bardzo dobrze, choć żaden nie był po pierwszym skoku na pozycji medalowej. Najsłabiej z naszych reprezentantów skoczył Piotr Żyła, który zajmował 20 miejsce. Pozostali Polacy byli w siódemce zawodników, którzy byli w ścisłej czołówce. Maciej Kot był siódmy, Dawid Kubacki piąty, a Kamil Stoch czwarty.

Różnice punktowe w czołówce po pierwszej serii były jednak bardzo małe. Trzeci Austriak Michael Hayboeck miał jedynie 2,8 pkt przewagi nad Maciejem Kotem, co oznaczało półtora metra, a drugi Niemiec Andreas Wellinger miał o 0,6 pkt więcej od Austriaka. Z pewną przewagą prowadził Stefan Kraft, który oddał najdalszy skok (99,5 metra) i miał 4,3 pkt przewagi nad Wellingerem.

W drugiej serii słabiej skoczył Kubacki, który ostatecznie ukończył zawody na ósmym miejscu. Kot poprawił się o dwie lokaty po skoku na 95 metrów i ostatecznie był piąty. Kamil Stoch skoczył o wiele lepiej, niż w pierwszej serii (kolejno 96,5 i 99 metrów), ale niestety nie wystarczyło to do medalu.

Polak uplasował się na czwartym miejscu. Na podium wskoczył za to niespodziewanie Niemiec Markus Eisenbichler, który po pierwszej serii był dopiero ósmy. Niemiec w drugiej odsłonie oddał znakomity skok na 100,5 metra, co pozwoliło mu przesunąć się w klasyfikacji. Pół metra bliżej skoczył Andreas Wellinger, który utrzymał drugą lokatę, zaś złoty medal zdobył Kraft, wygrywając z nim o 2 pkt, czyli o jeden metr. 

Stoch stracił do Eisenbichlera zaledwie 1,1 pkt, czyli nieco ponad pół metra. Drugi raz w karierze Stoch zajął czwarte miejsce na mistrzostwach świata na normalnej skoczni. Ostatnio miało to miejsce w 2009 roku w Libercu.  

Konkurs mistrzostw świata na dużej skoczni odbędzie się za kilka dni. Kibicujmy naszym reprezentantom, by tam zdobyli medale! 

emde