Szef NATO nie obawia się o przyszłość relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Jens Stoltenberg mówił o tym na konferencji prasowej w Brukseli. Podkreślił, że ze strony nowych amerykańskich władz usłyszał zapewnienie, że dla Waszyngtonu NATO pozostaje ważnym partnerem.

Wątpliwości co do relacji Stanów Zjednoczonych i Paktu Północnoatlantyckiego pojawiły się po niedawnych wypowiedziach nowego prezydenta Donalda Trumpa. W jednym z wywiadów udzielonych tuż przed swoim zaprzysiężeniem określił on NATO jako organizację “przestarzałą”. Tymczasem to właśnie USA w największym stopniu finansują NATO. Amerykańscy żołnierze czy sprzęt są podstawą wielu operacji Sojuszu, takich jak np. misja w Afganistanie.

Jens Stoltenberg mówił w Brukseli, że od najważniejszych amerykańskich polityków otrzymał zapewnienie o zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych w NATO. “Prezydent, a także sekretarze obrony i stanu przekazali mi tę samą, mocną wiadomość w sprawie NATO. Rozmawiałem ze wszystkimi trzema i wszyscy zapewnili, że Stany Zjednoczone pozostają mocno zaangażowane w NATO i w transatlantyckie więzi i że według nich siła NATO jest ważna dla bezpieczeństwa zarówno Europy, jak i Stanów Zjednoczonych” - powiedział Jens Stoltenberg.

Jutro w Brukseli rozpoczyna się dwudniowe spotkanie ministrów obrony krajów NATO. Ma w nim wziąć udział m.in. amerykański sekretarz obrony James Mattis. Będzie to jego pierwsza okazja do rozmów z europejskimi politykami od czasu zaprzysiężenia na urząd odpowiedzialnego za obronę w rządzie Donalda Trumpa.

emde/IAR