Jak informują władze Nigerii dotychczas nikt nie przyznał się do zamachu jednak nosił on wszelkie cechy charakterystyczne dla zamachów dokonywanych przez islamskich ekstremistów z organizacji Boko Haram. 

Teraz władze obawiają się, że barbarzyńcy z Boko Haram będą wykorzystywali uprowadzone w ub. r. uczennice do dokonywania samobójczych ataków bombowych. Jak wiemy uprowadzono wtedy aż 276 uczennic, w większości chrześcijan. W ostatnich miesiącach islamiści wykorzystywali już dziewczęta i młode kobiety do dokonywania takich ataków na placach targowych, stacjach autobusowych i innych ruchliwych miejscach publicznych. Tym razem zabójczyni-zamachowiec była 10 letnim dzieckiem.

Boko Haram od 2009 roku prowadzi zbrojną walkę o przekształcenie Nigerii, lub przynajmniej części jej terytorium, w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W ciągu pięciu lat w wyniku rebelii, w tym najludniejszym kraju Afryki, zginęły dziesiątki tysięcy osób. Tylko w 2014 r. liczbę ofiar śmiertelnych ocenia się na 10 tys.

Czy uda się wreszcie zatrzymać tych barbarzyńców?

mm/TVP Info