Kolejne dramatyczne wydarzenia w Afganistanie. Na międzynarodowym lotnisku w stołecznym Kabulu doszło do strzelaniny. W wymianę ognia z afgańskimi, niemieckimi i amerykańskimi służbami bezpieczeństwa zaangażowali się nieznani na razie sprawcy. W wyniku strzelaniny jedna osoba zginęła a trzy zostały ranne.

To już kolejne tragiczne zdarzenia w Afganistanie od momentu, gdy 15 sierpnia talibowie opanowali siłowo jego stolicę. Niemiecka Bundeswehra poinformowała na Twitterze, że posterunek międzynarodowych sił na kabulskim lotnisku został zaatakowany przez nieznanych sprawców. Jeden z funkcjonariuszy afgańskich służb zginął w wyniku strzelaniny.

Według natowskich szacunków to już co najmniej 20 ofiara ostatnich dramatycznych wydarzeń rozgrywających się w pobliżu portu lotniczego w Kabulu, gdzie gromadzą się tysiące Afgańczyków pragnących opuścić kraj.

Fala strachu przed terrorem talibów przybiera w tym państwie ogromne rozmiary. Szczególne powody do niepokoju mają kobiety, które są zmuszane do noszenia hidżabów i boją się wrócić do pracy. Dodatkowo przygniatająca większość Afgańczyków żyje poniżej granicy ubóstwa.

Sytuację może znacznie pogorszyć definitywne, a rozpoczęte już wycofanie się wojsk NATO z Afganistanu. Talibowie żądają od sił sprzymierzonych opuszczenia terytorium ich kraju w nieprzekraczalnym terminie 31 sierpnia.

Rzecznik talibów, Suhain Szahin, grzmiał na antenie Sky News, że jakiekolwiek „przedłużenie ewakuacji będzie oznaczało przedłużenie okupacji, a to spowoduje reakcję”.

ren/pap