Jestem przekonana, że Jan Paweł II próbowałby wygasić wojnę polsko-polską. Zawsze poszukiwał porozumienia. Pojęcie „dewojtylizacji” postrzegam jako coraz częstsze posługiwanie się językiem agresji, a przecież Jan Paweł II namawiał do przekraczania urazów, do tego, abyśmy potrafili odłożyć na bok język agresji i wzajemnych oskarżeń – mówiła w programie „Polityka przy kawie” w TVP1 była premier Hanna Suchocka w 10. rocznicę śmierci polskiego papieża.

Zdaniem wieloletniej ambasador w Watykanie życie polityczne ma swoją dynamikę, co wcale nie oznacza, że musi się on posługiwać agresją. - W tym zakresie mało czerpiemy z Jana Pawła II. Papież był bardzo stanowczy i zasadniczy jeśli chodzi o fundamenty wartości, na których trzeba opierać życie polityczne i indywidualne. Tego głosu brakuje – podkreśliła Suchocka.

Była premier zauważyła, że Jan Paweł II nawet w sytuacjach konfliktu szukał sposobów do nawiązania debaty. - W polskim Kościele brakuje Jana Pawła II. Czasami, mimo że był głową Kościoła powszechnego, załatwiał pewne sprawy w taki sposób jakby był najważniejszym przedstawicielem polskiego Kościoła. To bardzo pomagało – mówiła.

All/ TVP Info