1. Uroczyste wspomnienie apostołów Piotra i Pawła zachęca nas, byśmy raz jeszcze udali się z duchową pielgrzymką do jerozolimskiego wieczernika w dniu zmartwychwstania Chrystusa. Drzwi były wówczas «zamknięte z obawy przed Żydami» (J 20, 19). Zgromadzeni w nim apostołowie, już wcześniej głęboko wstrząśnięci męką i śmiercią Mistrza, niepokoili się teraz napływającymi przez cały dzień wiadomościami o pustym grobie. I nagle przez drzwi zamknięte wchodzi Jezus: «Pokój wam! - mówi. - Jak Ojciec Mnie posłał, tak i Ja was posyłam. (...) Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane» (J 20, 21-23).

Mówi to z mocą, która nie budzi wątpliwości. Apostołowie wierzą Mu, ponieważ Go rozpoznają: jest to ten sam Jezus, którego znali; ten sam, którego słuchali; ten sam, który trzy dni wcześniej został ukrzyżowany na Golgocie i pogrzebany nie opodal. Ten sam - żywy. Aby zapewnić ich o swojej tożsamości, pokazuje im rany w rękach, nogach i boku. Właśnie Jego rany są zasadniczym pokryciem dla tego, co im w tej chwili powiedział, i dla misji, którą im powierzył.

Uczniowie doświadczają zatem w pełni tożsamości swojego Mistrza, a zarazem rozumieją, skąd się bierze Jego władza odpuszczania grzechów: tylko Bóg może odpuszczać grzechy. Kiedyś Jezus powiedział do paralityka: «odpuszczają ci się twoje grzechy» i na oczach oburzonych faryzeuszów uzdrowił go, aby dać znak swojej mocy (por. Łk 5, 17-26). Teraz przychodzi znów do apostołów po dokonaniu największego cudu - zmartwychwstania, w którym władza odpuszczania grzechów zapisana jest w sposób szczególnie wymowny. Tak, to prawda! Tylko Bóg może grzechy odpuszczać, ale Bóg zechciał dokonać tego dzieła przez swego ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Syna, aby każdy człowiek, któremu grzechy zostają odpuszczone, miał pełną świadomość, że oto przechodzi ze śmierci do żywota.

2. Czytany dziś fragment Ewangelii każe nam cofnąć się jeszcze o kilka lat w życiu Chrystusa, aby zastanowić się nad wysoce znamiennymi słowami, jakie padły w pobliżu Cezarei Filipowej, gdy zapytał On uczniów: «Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego? (...) A wy za kogo Mnie uważacie?» (Mt 16, 13-15). W imieniu wszystkich odpowiedział Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego» (Mt 16, 16). W ślad za tym wyznaniem wiary padają znane słowa Jezusa, które miały na zawsze wyznaczyć przyszłość Piotra i Kościoła: «Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie. Otóż i Ja tobie powiadam: Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego; cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie» (Mt 16, 17-19).

Władza kluczy. Apostoł staje się klucznikiem największego skarbu: skarbu odkupienia. Ten skarb wykracza daleko poza wymiary doczesne. Jest to skarb życia Bożego, życia wiecznego. Został on powierzony ostatecznie Piotrowi i apostołom po zmartwychwstaniu: «Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane» (J 20, 22-23). Klucznik ma władzę i obowiązek zamykania i otwierania. Jezus upoważnia Piotra i apostołów, by rozdzielali łaskę odpuszczenia grzechów i by ostatecznie otworzyli Królestwo Boże. Po Jego śmierci i zmartwychwstaniu zrozumieli oni do końca, jakie zadanie zostało im powierzone, i z taką świadomością poszli w świat, przynaglani miłością do swojego Mistrza. Poszli wszędzie jako Jego wysłannicy (por. 2 Kor 5, 14. 20), ponieważ ich udziałem stał się czas Królestwa.

3. Dzisiaj Kościół, a w szczególności Kościół w Rzymie, czci pamięć świętych Piotra i Pawła. Rzym to serce katolickiej wspólnoty rozsianej po świecie; Rzym to miasto, które zrządzeniem Opatrzności stało się miejscem ostatecznego świadectwa, jakie ci dwaj apostołowie dali o Chrystusie.

O Roma felix! W twojej wielowiekowej historii dzień ich męczeństwa to z pewnością dzień najważniejszy. Przez świadectwo Piotra i Pawła, którzy umarli z miłości do Chrystusa, Boże zamysły wpisały się w bogate dziedzictwo twoich dziejów. Tych Bożych zamierzeń Kościół nie przestaje głosić całej ludzkości, zbliżając się do granicy trzeciego millennium - tertio millennio adveniente.

4. Zgodnie z wymowną tradycją w tym tak uroczystym dniu gromadzą się w Rzymie arcybiskupi metropolici mianowani w ciągu minionego roku. Przybywają z różnych części świata, aby otrzymać od Następcy Piotra święty paliusz - znak komunii z nim i z Kościołem powszechnym.

Witam was z wielką radością, czcigodni bracia w biskupstwie, i pozdrawiam w Panu! Każdemu z was serdecznie dziękuję za obecność, która w szczególny sposób wyraża trzy istotne cechy Kościoła, a mianowicie że jest on jeden, katolicki i apostolski; jego świętość zaś zostaje ukazana w pełnym świetle przez świadectwo «filarów Kościoła» - Piotra i Pawła.

Sprawując z wami Eucharystię, modlę się zwłaszcza za wspólnoty kościelne powierzone waszej pasterskiej opiece: wzywam Ducha Świętego, aby obficie obdarzył je swoimi darami i przeprowadził je, pełne wiary, nadziei i miłości, przez próg trzeciego tysiąclecia chrześcijaństwa.

5. Źródłem szczególnej radości i ufności jest udział w dzisiejszej uroczystości czcigodnych braci z Kościoła prawosławnego, delegatów Ekumenicznego Patriarchy Konstantynopola. Z całego serca dziękuję im za ten kolejny znak czci dla świętych apostołów Piotra i Pawła, a zarazem przypominam sobie ze wzruszeniem, że trzy lata temu w tym uroczystym dniu Jego Świątobliwość Bartłomiej I zechciał spotkać się ze mną w Rzymie: razem wyznaliśmy z radością naszą wiarę przy grobie Piotra i udzieliliśmy wiernym błogosławieństwa.

Te znaki wzajemnej duchowej bliskości mają wymowę opatrznościową, zwłaszcza w obecnym okresie bezpośredniego przygotowania do Wielkiego Jubileuszu Roku 2000: wszyscy chrześcijanie, a w szczególny sposób pasterze są wezwani, aby przez gesty braterskiej miłości, nie naruszające wymogów prawdy, okazywali ewangeliczną troskę o pełną jedność, a tym samym ją umacniali, zgodnie z wolą jedynego Pana - Jezusa. Wiara mówi nam, że postęp procesu ekumenicznego jest całkowicie w ręku Boga, ale wymaga też gorliwego współdziałania ludzi. Dziś powierzamy tę sprawę wstawiennictwu świętych Piotra i Pawła, którzy przelali krew za Kościół.

6. Jerozolima i Rzym, dwa bieguny życia Piotra i Pawła. Dwa bieguny Kościoła, na które wskazuje dzisiejsza liturgia: od wieczernika jerozolimskiego do «wieczernika» w Bazylice Watykańskiej. Świadectwo Piotra i Pawła rozpoczęło się w Jerozolimie i dopełniło w Rzymie. Tak zrządziła Opatrzność Boża, która uchroniła ich od wcześniejszych śmiertelnych niebezpieczeństw, ale dopuściła, aby zakończyli swój bieg w Rzymie (por. 2 Tm 4, 7) i tutaj otrzymali koronę męczeństwa.

Jerozolima i Rzym to także dwa bieguny Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, ku któremu zmierzamy w duchu głębokiej wiary, umocnionej także przez dzisiejszą uroczystość. Niech świadectwo świętych apostołów uświadomi całemu Ludowi Bożemu prawdziwy sens tego wydarzenia, które ma z pewnością wymiar historyczny, ale przekracza historię i przemienia ją duchową energią Królestwa Bożego.

W tej perspektywie Kościół powtarza słowa Apostoła Narodów: «Wyrwie mię Pan od wszelkiego złego czynu i wybawi mię, przyjmując do swego królestwa niebieskiego; Jemu chwała na wieki wieków! Amen» (2 Tm 4, 18).

Jan Paweł II

29 VI 1998

mod/opoka.org.pl