Zaskoczeni przechodnie - w tym turyści - oraz okoliczni sklepikarze wznosili oburzone okrzyki oraz ubliżali i wygrażali pracownikom, którzy zaczęli wywieszać gigantyczny, widoczny z daleka baner z symbolem III Rzeszy na francuskim gmachu państwowym. Interweniować musiała policja, bo mogło dojść do rękoczynów.

Zawrzało też na portalach społecznościowych. Zdezorientowali internauci żądali od władz natychmiastowych wyjaśnień. W mgnieniu oka powstały petycje przeciwko "skandalicznej prowokacji". Dopiero później w specjalnym komunikacie prefektura pośpiesznie wyjaśniła, że chodzi o... scenografię do kanadyjskiego filmu o II Wojnie Światowej, w czasie której budynek ten był kwaterą główną SS w Nicei. 

Oświadczenie nie ostudziło emocji w sieci. Internauci ciągle oburzają się, że mieszkańcy sławnego kurortu nie zostali uprzedzeni o działaniach filmowców.

MT/rmf24.pl