Jednej z sióstr z Jemenu udało się przeżyć atak muzułmańskich morderców. Jej świadectwo jest poruszające i przerażające zarazem.

Islamscy terroryści wiedzieli, ile sióstr pracuje w domu opieki w Jemenie i jeszcze długo po masakrze szukali misjonarki, której udało się ukryć. Totalnie splądrowali kaplicę klasztorną, niszcząc figurę Matki Bożej, krzyż, tabernakulum oraz Biblie. Ten wstrząsający obraz ataku wyłania się ze świadectwa jedynej ocalonej misjonarki miłości. Opowieść siostry Sally potwierdza, że nie były one przypadkowymi ofiarami, ale celem.

„W czasie tych lat wojny siostry mogły zginąć wielokrotnie, Bóg jednak chciał, by było jasne, że zostały zabite za wiarę” – podkreśla ocalona. W swym świadectwie wskazuje, że islamiści znali dobrze ich rozkład dnia i zaatakowali dokładnie w czasie, kiedy misjonarki po porannej Eucharystii i modlitwie poszły do codziennych posług i zajęte były podopiecznymi. Wspomina, że ich kapelan każdego dnia powtarzał: „Bądźmy gotowi na męczeństwo”. Wciąż nie wiadomo, czy ks. Thom żyje. Został on wywleczony z kaplicy chwilę po tym, jak udało mu się spożyć konsekrowane hostie. Od chwili ataku nie ma o nim żadnych wieści.

Siostra Sally świadczy też o tym, że ich muzułmańscy podopieczni wstawiali się u oprawców za misjonarkami, prosząc by je oszczędzili. „Jedyną odpowiedzią na te słowa były serie z karabinów” – opowiada. Ona sama schroniła się w chłodni i choć terroryści tam zajrzeli, to cudem jej nie znaleźli. Gdy na miejsce tragedii dotarła policja, ocalona chciała pozostać ze swymi podopiecznymi. Nie pozwolono jej na to w obawie, że oprawcy wrócą, by dokończyć swe dzieło. Misjonarka podkreśla w swym świadectwie, że modli się wraz z całym zgromadzeniem sióstr Matki Teresy, by „krew męczennic była ziarnem pokoju dla Bliskiego Wschodu i powstrzymała działania Państwa Islamskiego”. Wskazuje też, że w grupie ich dwunastu zamordowanych współpracowników było pięciu chrześcijan etiopskich. Siostra Rio, która spisała jej świadectwo, podkreśla, że ocalała jedna misjonarka po to, by móc zaświadczyć o męczeństwie.

Warto zauważyć, że świadectwo ocalonej misjonarki upowszechniono w ostatnich dniach wśród amerykańskich polityków. Wczoraj Departament Stanu USA masakry popełniane przez dżihadystów z Państwa Islamskiego na mniejszościach w Iraku i Syrii – chrześcijanach, jazydach i szyitach – uznał za ludobójstwo.

emde/pl.radiovaticana.va