Z okazji 186. rocznicy wybuchu powstania listopadowego Mazowiecka Rada do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych we współpracy z Muzeum Niepodległości zorganizowała spotkanie pt. "Niepodległa. Od listopada do listopada". Uczestnicy rozmawiali o najważniejszych wydarzeniach od 1830 roku do momentu odzyskania przez Polskę niepodległości.

Jednym z zaproszonych był profesor Piotr Roguski, polonista i historyk, który rozpoczął referat od przedstawienia kulis powstania listopadowego. Tłumaczył, że przygotowania do zbrojnego wystąpienia przeciwko Rosji prowadzono w konspiracji. Jednak do samego końca istniała obawa wykrycia osób zaangażowanych w jego planowanie. Jego zdaniem był to jeden z powodów słabej koordynacji działań w pierwszych godzinach powstania.

"Idea była prosta - spróbujemy coś zacząć, a mądrzejsi i bardziej zasłużeni generałowie, czy dowódcy niech to przejmą" - mówił profesor Roguski i dodał, że przykładowo jeden z późniejszych dyktatorów powstania, generał Józef Chłopicki, w czasie ataku na Belweder przebywał w teatrze.

W nocy z 29 na 30 listopada 1830 roku grupa wojskowych z warszawskiej Szkoły Podchorążych zaatakowała Belweder, w którym przebywał książę Konstanty, brat cara Mikołaja I. Powstanie objęło swoim zasięgiem głównie Królestwo Polskie. Przez prawie rok jego organizatorzy utrzymywali niepodległe państwo z własnym rządem, parlamentem i wojskiem. Ostatecznie Powstanie listopadowe upadło 21 października 1831 roku.

Jak mówił profesor Piotr Roguski, pamięć o powstaniu przetrwała dzięki twórczości poetów, między innymi Adama Mickiewicza, czy Juliusza Słowackiego. "Ich utwory zapisywały i przekazywały następnym pokoleniom testament: zrywu, obowiązków i powinności patriotycznych. Tego co następne pokolenia muszą prowadzić." - mówił profesor Roguski.

Jednym z uczestników był również szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Kasprzyk. Minister opowiadał o znaczeniu powstań narodowych dla przyszłych pokoleń i walce Polaków o niepodległość w czasie I wojny światowej. "Nie byłoby listopada 1918 roku bez listopada 1830, ponieważ każdy zryw insurekcyjny XIX wieku dawał kolejnym pokoleniom impuls działania i przypominał, że Polska żyje choć nie ma jej na mapach świata" - tłumaczył minister Jan Kasprzyk. Wspomniał, że Józef Piłsudski przygotowując kadrę strzelecką organizował swoim podopiecznym spotkania z powstańcami styczniowymi.

Po referatach profesora Piotra Roguskiego i ministra Jana Kasprzaka rozpoczął się koncert fortepianowy. Pianistka Katarzyna Kraszewska zagrała kilka utworów Fryderyka Chopina.

dam/IAR