- Pogrążeni w smutku Hallie, Hunter, Ashley, Jill oraz ja informujemy, że odszedł nasz ukochany mąż, brat i syn Beau. Do końca dzielnie walczył z rakiem mózgu (…) Wierzymy, że duch Beau będzie cały czas z nami, a szczególnie ze swoją dzielną żoną Hallie i kochanymi dziećmi Natalie i Hunterem – napisał w oświadczeniu wiceprezydent USA.

Oświadczenie w tej sprawie wydał także sam prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Napisał, że wraz z żoną Michelle modlą się za syna wiceprezydenta. Podkreślali przyjaźń łączącą ich z Beau.

46-letni Beau Biden z wykształcenia był prawnikiem. Działał m.in. w Kosowie, gdzie pomagał współtworzyć nowe prawo. Służył też w Wojskowym Biurze Śledczym. Był weteranem wojny w Iraku. Następnie pracował jako prokurator generalny w Delaware.

W 2010 roku doznał łagodnego udaru mózgu. Trzy lata później przeszedł operację, podczas której zdiagnozowano u niego uszkodzenia mózgowe. Walczył z rakiem mózgu. Zmarł po niecałym miesiącu pobytu w szpitalu.

KJ/Telewizjarepublika.pl