Obudził się Lech Wałęsa. Niestety to zły znak dla Polski. Były prezydent atakuje rząd Beaty Szydło, mówi, że to kłamcy i ludzie łamiący Konstytucję, po czym wzywa do przebudzenia się Polaków i serwuje pomysł referendum ws obecnego dorobku rządu PiS.

Lech Wałęsa o rządzących: - Oni myślą, że mogą na dłuższą metę oszukiwać, ale się nie da. Wszyscy wiedzą, że złamali Konstytucję, a oni mówią, że tego nie zrobili. To są żarty". Wałęsa uważa, że Polska dużo traci na arenie międzynarodowej, dlatego potrzeba od razu .... referendum, w którym naród oceni dorobek rządu Beaty Szydło: - Tak mocno się napracowaliśmy, tak ciężko zdobyliśmy wolność, a teraz to trwonimy. Cały świat przygląda się, co robimy w tym naszym kraju, że nie radzimy sobie z demokracją. Jestem wychowany tak, że nie wolno mówić nic złego na ojczyznę na zewnątrz. Chyba nie będę jeździł zagranicę, bo nie jestem w stanie mówić prawdy, a ona jest nieładna. Nie będę jeździł, żeby się nie tłumaczyć i nie wstydzić za to, co się dzieje w naszym kraju".

I dalej: - Niech naród się obudzi i przejmie swoją rolą. Niech dołącza do partii albo zakłada nowe. Żeby zwyciężała wolność i odpowiedzialni ludzie, a nie kłamczuchy. Przy większym udziale obywateli to będzie możliwe. Udział obywateli w wyborach był mały, wyborcy zostali zorganizowani przez ludzi z Torunia i zwyciężyli wybory. Interes kraju będzie tracić dalej, tak jak już zaczął tracić, że nie będziemy mieć wyboru, tylko posłuchać starego Wałęsy i już przygotować referendum, w którym powiemy, że nie taki program głosiło PiS, że nie tacy ludzie mieli być wybrani, że za plecami schowali się ludzie znienawidzeni przez naród i po wygranej zostali dokooptowani do władzy. Naród im takiego prawa nie dał. Referendum powie, że mamy dość utraty pozycji przez nieodpowiedzialnych ludzi. Oni tego oczywiście nie posłuchają i wtedy zdenerwowany lud pokaże, gdzie jest wyjście dla tych ludzi". 

Co Państwo na to?

mm