"Apeluję tutaj do pani premier, która jest przełożoną ministra Ziobry, by zabrała w tej sprawie głos. Chcielibyśmy poznać jedność stanowiska Zjednoczonej Prawicy w tej sprawie." - mówi Krzysztof Szczerski.

Minister Krzysztof Szczerski, szef Gabinetu Prezydenta RP rozmawiał z portalem wPolityce.pl, gdzie odnosił się do słów ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.

Nie oceniam intencji pana ministra, ale komunikat, jaki otrzymaliśmy ze strony PiS, a potem Solidarnej Polski. A fakty są takie, że prezes Jarosław Kaczyński wzywał, by studzić emocje, a przewodniczący Solidarnej Polski swoim wywiadem nie tylko jaskrawo prezentuje swoje emocje, ale pokazuje także odrębność od PiS.”

- mówił Szczerski zapytany o to, czy Zbigniew Ziobro „gra na siebie”. Zaapelował także do premier Beaty Szydło:

Apeluję tutaj do pani premier, która jest przełożoną ministra Ziobry, by zabrała w tej sprawie głos. Chcielibyśmy poznać jedność stanowiska Zjednoczonej Prawicy w tej sprawie. Rozbieżność między wypowiedziami lidera największej partii rządzącej i innej partii, która wchodzi w skład obozu rządzącego, jest wyraźna. Najwyższy czas na głos pani premier.”.

Szczerski zapytany o to, czy dotychczasowe milczenie premier Szydło jest według niego akceptacją takich działań, odpowiedział:

Milczenie oznacza nieodnoszenie się do sytuacji wyraźnej rozbieżności między partiami, które tworzą rdzeń rządu, na którego czele stoi pani premier Szydło. W Kancelarii Prezydenta głos Jarosława Kaczyńskiego - twardy, stanowczy, ale jednak łagodzący spór - jest nam bliższy.”

Podkreślił również:

[…] naszym obowiązkiem - naszym, czyli wszystkich odpowiedzialnych za dobrą zmianę - jest dążyć do spójności, jedności.”.

Minister Szczerski dodawał także, że reforma wymiaru sprawiedliwości z pewnością się odbędzie:

Pan prezydent na pewno nie rezygnuje z reformy wymiaru sprawiedliwości - i o tym jasno powiedział w swoim przemówieniu.”.

Krzysztof Szczerski podkreślił także, że wszelkie wypowiedzi o rzekomym wpływaniu kanclerz Angeli Merkel na decyzję prezydenta o zawetowaniu ustaw to teorie spiskowe, a prezydent Duda działał suwerennie. Dalej dodawał także:

Decyzja prezydenta nie jest motywowana logiką partyjną czy reakcjami, komentarzami, ale odpowiedzialnością za stan państwa.”.

Skomentował także próby wpływania Komisji Europejskiej na reformy polskiego sądownictwa:

Lepiej byłoby, gdyby KE nie wykonywała tego typu ruchów, bo to droga, która prowadzi donikąd. Prędzej czy później ten spór zakończy się uznaniem niekompetencji KE w tym względzie.”

dam/wpolityce.pl,Fronda.pl