- To dzień wielkiej porażki opozycji w Polsce, dzień, w którym ci którzy próbowali podbić bębenek, uważali, że jak uruchomią Brukselę to władza w Polsce się zachwieje albo obali, dzisiaj muszą podkulić ogon, powiedzieć sobie, że gonienie do Europy w sprawie wewnętrznej Polski jest po pierwsze głupie, a po drugie nieskuteczne – mówił w programie „Dziś wieczorem” Krzysztof Szczerski, minister w Kancelarii Prezydenta RP.

Minister Szczerski powiedział, że podczas debaty w Parlamencie Europejskim, na której dyskutowano o Polsce, opinie były bardzo różne. – Nie ma jednego zdania o Polsce. Tam się wszyscy w tej debacie zaplątali. Tak jak mówił w poniedziałek prezydent Duda emocje nie służą dyskusji. Ci, którzy te emocje próbowali wywołać, ponieśli druzgocącą porażkę – mówił. Zwrócił uwagę, że oprócz bardzo dobrego wystąpienia premier Beaty Szydło, świetne było według niego również wystąpienie prof. Ryszarda Legutko.

Pytany o argumenty w sprawie Trybunału Konstytucyjnego odpowiedział, że były one bardzo słabe i wątłe, również ze strony tych, na których opozycja liczyła. Dodał, że ci, którzy liczyli na to, że rząd dzięki tej debacie zostanie obalony, ponieśli porażkę i zawiedli się. – Dzisiaj wiedzą, że jest zupełnie odwrotnie. Debata spowodowała, że rząd w Polsce znowu siedzi mocno na koniu trzymając lejce. Prezydent i rząd przewodzą polskiej polityce, a opozycja jest w rozsypce i kompletnej panice – mówił. Dodał, że Polska nie powinna mieć wrogów w Europie i ich nie ma. – Wrogowie rodzą się ze stereotypów, niewiedzy, uprzedzeń, manipulacji. Niektórzy politycy w Polsce próbowali rozkręcić tę debatę. Ci, którzy myśleli, że dzisiaj będzie łomot wobec pani premier w Strasburgu, a wczoraj wobec prezydenta w Brukseli, to szklanka zimnej wody, ogon podkulić, przeprosić za te akcje, które próbowano zmontować w Europie przeciwko Polsce – mówił.

Szczerski skomentował także słowa Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że to nie była debata o Polsce, ale o złym rządzie PiS. – Grzegorz Schetyna powinien wyciągnąć bardzo wiele wniosków wobec swoich szeregów. Ta debata była o dobrych i złych aspektach dzisiejszego stanu Polski i aspektach, które także co bardzo wiele osób z lewicy i prawicy podkreśla, wynikają z dziedzictwa poprzednich rządów. Oczekuję tej odpowiedzialności od Grzegorza Schetyny. Jeśli Polacy chcieli zmiany, to znaczy, że mieli do tego powody – stwierdził. Podkreślił jeszcze raz, że w wystąpieniach premier i prezydenta Europa zobaczyła spokojną twarz Polski. – Inną twarz, niż tę, którą próbowano wykreować – powiedział. Dodał, że dyskusji o tym, jakoby Polska staczała się w kierunku przepaści, także nie było. – Nikt nie odniósł takiego wrażenia – stwierdził.

mm/tvp Info