Jak stwierdził sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Krzysztof Szczerski, po ośmiu latach przerwy na bajki i przechwałki, nastąpiło wreszcie realne wystąpienie szefa MSZ.

Jak mówił Krzysztof Szczerski w „Śniadaniu w Trójce”:

„Chcemy tego, co jest dobre dla Polski, żeby Polska była w stanie współkształtować decyzje polityki europejskiej, a nie tylko je wykonywać. Wczoraj było dobre wystąpienie Witolda Waszczykowskiego. Wreszcie po 8 latach słyszałem, co powinien był mówić szef MSZ. Czyli realna ocena sytuacji i jakie są narodowy interesy w tej polityce, która jest coraz bardziej trudna, bo pojawia się więcej problemów. Po 8 latach przerwy na bajki i przechwałki, nastąpiło wreszcie realne wystąpienie szefa MSZ, który mówił, jak się rzeczy mają”

Dalej mówił:

„To, co mnie niepokoiło, to ilość bredni, jakie usłyszałem w wypowiedziach pozostałych klubów parlamentarnych. Kiedy nie chciałbym, żeby ktokolwiek inny przejął władzę w Polsce, to głównie z powodu polityki zagranicznej”

ds/300polityka.pl