Boris Johnson, minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii odwołał zaplanowaną na poniedziałek wizytę w Moskwie. Powodem są wydarzenia w Syrii, które – jak powiedział – fundamentalnie zmieniły sytuację.

Johnson miał się spotkać w Moskwie z jego odpowiednikiem, Siergiejem Ławrowem. Miała być to pierwsza wizyta szefa brytyjskiego resortu spraw zagranicznych od 2012 roku.

Moim priorytetem jest teraz kontakt ze Stanami Zjednoczonymi i innymi państwami przed szczytem G7 w dniach 10-11 kwietnia, aby zbudować międzynarodowe poparcie dla zawieszenia broni i zintensyfikowania politycznego procesu”

- powiedział Johnson i dodał, że do Moskwy poleci sekretarz stanu USA Rex Tillerson, który ma po spotkaniu G7 przekazać jasną i skoordynowaną wiadomość dla Rosji.

Potępił również ciągłą obronę Asada przez Rosję, która trwała także po ataku chemicznym na bezbronnych cywili.

dam/PAP,Fronda.pl