"To jest hańba, że tak zaniedbano przez ostatnie 30 lat tę ewidentną kwestię skutków eksterminacji polskich obywateli i unicestwienia polskiej gospodarki przez Niemców"-ocenił poseł Prawa i Sprawiedliwości, Janusz Szewczak. 

W rozmowie z portalem wPolityce.pl ekonomista komentował m.in. sprawę reparacji wojennych dla Polski. 

" Dopiero parlamentarny zespół za czasów rządu PiS podjął realne działania na rzecz wystawienia rachunku Niemcom. Tym bardziej jest zadziwiająca postawa niemieckich polityków, którzy pouczają Polaków w kwestii praworządności. Dopóki Niemcy nie uregulują zaległego rachunku wobec Polski za II wojnę światową, a mowa o kwocie co najmniej 900 mld dolarów, powinni zachowywać wyjątkową powściągliwość, jeśli chodzi o ataki na polski rząd"- ocenił polityk. 

Mimo iż jest to kwota "gigantyczna", Szewczak uważa, że nie wolno nam zrezygnować z prowadzenia tej sprawy. Potrzeba konsekwencji. Rozmówca wPolityce.pl pochwalił aktywność posła Arkadiusza Mularczyka w tej sprawie. 

"Zdajemy sobie sprawę, o ile byśmy byli zasobniejszym krajem, gdyby nie niemieckie zbrodnie i niszczenie oraz rabunek polskiego majątku"- zaznaczył Janusz Szewczak. Polityk zwrócił uwagę, że nie tylko Grecja, która podczas II wojny światowej poniosła straty porównywalne z Polską, ale również kraje afrykańskie podejmują starania o reparacje. Poseł wskazał, że "poczucie zbrodni niemieckich jest bardzo silne w Grecji do dnia dzisiejszego". 

"Tym bardziej, że Niemcy i inne kraje strefy euro „spacyfikowały” Grecję przy okazji kryzysu finansowego rozpoczętego w 2008 roku, ograniczając suwerenność gospodarczą i polityczną tego państwa ze względu na jego zadłużenie. Te rachunki krzywd są głęboko społecznie odczuwane"- ocenił Janusz Szewczak. 

Parlamentarzysta stwierdził, że do końca bieżącej kadencji Sejmu prawdopodobnie powstanie ostateczny raport zespołu parlamentarnego ds. reparacji. 

"Uważamy, że pomysły pana Webera i polityków niemieckich o obcinaniu jakichkolwiek środków krajom UE powinny ustąpić raczej miejsca przede wszystkim wywiązaniu się przez Niemców z tego, co zrabowali podczas II wojny światowej. Zamiast myśleć o jakichś cięciach związanych z rzekomym brakiem praworządności, Niemcy powinni przygotować porządne środki finansowe na wypłatę reparacji"-wskazał poseł. 

yenn/wPolityce.pl, Fronda.pl