Sąd z Belfastu w Irlandii Północnej pokazał, że ma w głębokim poważaniu wolność przekonań. Według liberalnych totalitarystów możesz mówić i robić, co chcesz, dopóki jest to w zgodzie z liberalną agendą! I tak chrześcijańscy cukiernicy, którzy nie chcieli upiec zamówionego przez homoseksualistów tortu z napisem „Poprzyj homoseksualne małżeństwo! (Support gay marriage) zostali ukarani grzywną.

Gejowski aktywista Gareth Lee podał do sądu cukierniczą Ashers Baking Compay z Belfastu. Cukiernia nie chciała bowiem upiec ciasta, które promowało by bezbożne postulaty środowisk LGBT. Gareth twierdził przed sądem, że odmowa cukierni sprawiła, iż poczuł się „gorszą osobą”. Trzeba tu zapytać: i jakie ma znaczenia, jak poczuł się gejowski aktywista? A gdyby neonazista chciał upiec ciasto z napisem: „Zabić wszystkich Żydów!” to też miałby poczuć się „gorszy” po odmowie cukierni?

Tuż przed ogłoszeniem wyroku sądowego właściciel cukierni Daniel McArthur mówił, że jego firma piecze ciasta dla każdego, ale nie może uczestniczyć w propagandzie wrogiej Bogu. „Z radością służymy każdemu, ale nie możemy promować czegoś, co sprzeciwia się nauce Biblii na temat małżeństwa” – powiedział McArthur.

Niestety, sąd zdecydował, że ważniejsze niż zdrowy rozsądek są liberalne kłamstwa i orzekł, że prawo do wolności religijnej nie obejmuje podobnych przypadków. Zdecydowano arbitralnie, że cukiernia dopuściła się „dyskryminacji” na tle orientacji seksualnej i przekonań politycznych. Sąd zarządził grzywnę w wysokości £500.

bjad