- Według Familiy Research Council około 467 miliardów dolarów z pakietów pomocowych zostało pozbawionych klauzuli chroniących życie. Oznacza to, że możliwe jest wykorzystanie ich do wsparcia aborcji – czytamy na portalu pch24.pl.

Przedstawione kwoty – co podkreślają krytycy obecnego prezydenta USA Joe Bidena – są 20 razy większe niż te, które wydawał Barack Obama, uznawany za prezydenta bardzo proaborcyjnego. Co warto podkreślić, pieniądze te pochodzą z kieszeni podatników. Szczególnie niepokojące jest natomiast to, że Biden podaje się za katolika.

Okazuje się bowiem, że zaledwie w przeciągu 4 miesięcy prezydentury Bidena z budżetu USA na „wsparcie aborcji” wydano prawie 500 miliardów dolarów, a kwoty te zostały powiązane z pakietem pomocowym związanym z pandemią.

Stany Zjednoczone umożliwiają nawet finansowanie aborcji za granicą ze środków amerykańskich.

Joe Bidena wznowił ponadto finansowanie Funduszu Ludnościowego ONZ. Jego działania – na co zwraca uwagę Family Research Council – wspierają polityki proaborcyjne także innych krajów, jak na przykład Chin

Kolejnym elementem budzącym niepokój jest fakt, że USA wycofały się konsensusu genewskiego, który promuje politykę pro life.

 

mp/lifenews.com/frc.org/pch24.pl