Szwecja reaguje na odradzające się zagrożenie ze strony Rosji. Jak informuje „The Gurardian”, po 25 latach przerwy kwatera główna marynarki wraca do Musko. Znajduje się ona pod ziemią i po raz ostatni korzystano z niej w trakcie zimnej wojny.

Jak powiedział analityk Szwedzkiej Agencji Badań Obronnych Niklas Granholm:

Przeprowadzka opiera się na kalkulacji, że Rosjanie mogliby użyć potężnej broni, która wymaga ochrony na poziomie, który może zapewnić jedynie baza w Musko”.

Z kolei rzeczniczka szwedzkiej marynarki wojennej Rebecca Landberg podkreśliła, że dowództwo szwedzkiej marynarki wojennej musi być odporne oraz funkcjonować nawet wówczas, gdy dojdzie do atak, wobec czego to właśnie Musko stanowi najlepsze rozwiązanie.

Siły zbrojne muszą dostosować swoje działania do wyzwań związanych z pogarszającym się otoczeniem zewnętrznym”

- podkreśliła.

Wspomniana siedziba marynarki wojennej zaprojektowana jest w ten sposób, że może wytrzymać nawet ewentualny atak nuklearny. Znajduje się na wyspie Musko, ok. 40 km od Sztokholmu.

Obiekty w bazie muszą jednak zostać gruntownie przebudowane, co potrwać ma kilka lat i baza w pełni działać będzie w 2021 lub 2022 roku. 

Jak czytamy w tekście na portalu Onet.pl, swoją siedzibę zmienia też wojsko i siły powietrzne. Wybrano bardziej ufortyfikowane miejsca, bardziej odległe od siebie geograficznie. Wszystko w związku z działaniami Rosji i aneksją Krymu, która „całkowicie zmieniła sytuację” - mówi Granholm. W ostatnim czasie przywrócono też pobór do wojska.

tag/onet.pl,Fronda.pl