Wicepremier Beata Szydło w Sejmie ostro broniła poprzedniego- czyli swojego- rządu. Była Prezes Rady Ministrów wypunktowała polityków opozycji totalnej. 

Jak powiedziała na początku, postanowiła zabrać głos, aby ktoś wreszcie powiedział:

"Dość pomawiania polskiego rządu, dość pomawiania Polski, dość pomawiania polskich obywateli. Chcę stanąć przed Państwem i powiedzieć jasno, że są sprawy, kiedy bez względu na to, czy siedzimy w ławach rządowych, czy opozycji, powinniśmy mówić jednym głosem. Taką sprawą jest polityka zagraniczna i polska racja stanu"- przekonywała wicepremier Beata Szydło. Jak dodała: uderzanie w polski rząd czy też poszczególnych jego ministrów jest de facto "uderzaniem w Polskę".

"Czas przeciąć tę spiralę niszczącą polskie państwo, nakręcaną przez opozycję"-powiedziała Szydło.

"Wasze wycieczki, które od dwóch lat robicie za granicę tylko po to, żeby podważyć demokratyczny wybór Polaków, jakim było wskazanie PiS jako tej partii, która ma realizować program dla Polski, jest właśnie działaniem na szkodę Polski"-powiedziała polityk, zwracając się do posłów totalnej opozycji. 

Politycy Platformy Obywatelskiej starali się przekrzyczeć byłą szefową rządu. Skandowali: "Oddaj kasę!", jednak to nie przeszkodziło wicepremier. 

"Mam pytanie do polityków PO: jeżeli tak głośno krzyczycie, to proszę bardzo powiedzieć, jak to się stało, ze tylko w ciągu dwóch lat rządów PiS kilkanaście spółek Skarbu Państwa podwoiło swoje zyski, a ich wartość giełdowa wzrosła o 100 mld zł w dwa lata! Te 100 mld zł zostało przeznaczone na programy społeczne, zostało skierowane do zwykłych obywateli. To są pieniądze Polaków a nie Wasze!"- podkreśliła Szydło. Jak dodała, jej rząd w ciągu dwóch lat wywiązał się z deklaracji, które padły w jej expose z 16 grudnia 2015 r. 

"Dzisiaj mam odwagę stanąć tutaj na tej mównicy i mówić o trudnych tematach. Wzmocniliśmy wymiar sprawiedliwości, naprawiliśmy system podatkowy"-wyliczała wicepremier. Jak dodała, do zwykłych obywateli trafiają dziś pieniądze, które podczas rządów PO "wypływały z budżetu". 

"Wzmocniliśmy działanie CBA, tego biura, z którego wy się śmiejecie, a którego się boją ci, którzy robią deale i różnego rodzaju szwindle na pograniczu gospodarki i polityki"- przekonywała była szefowa rządu. Jak dodała, Zjednoczona Prawica odbudowuje teraz to, co było przez lata niszczone. 

Była premier przekonywała, że ministrowie i wiceministrowie w jej rządzie przez dwa lata bardzo ciężko pracowali, dlatego też nagrody im się należały. Jak zapowiedziała, w stosownym czasie złoży wyjaśniena w sprawie nagród dla członków rządu, jednak te wyjaśnienia będzie kierować do Polaków. 

"Ja mogę stanąć i rozliczyć się z tego, co zostało zrobione. Mogę z otwartą przyłbicą mówić o wynagrodzeniach, bo to były pieniądze uczciwie wypłacane z budżetu. Gdzie były wypłacane nagrody dla waszych polityków - na śmietnikach, cmentarzach czy u Sowy?"- pytała Beata Szydło.

yenn/Fronda.pl