Konrad Szymański był gościem Roberta Mazurka w radiu RMF FM, gdzie mówił m.in. o śledztwie ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej.

Jak stwierdził minister ds. europejskich w rządzie Beaty Szydło, obecna władza nigdy nie porzuci poszukiwania prawdy o Smoleńsku:

"Obiecywaliśmy, że będziemy wywierali presję w tej sprawie i ta sprawa stanęła w prawie wszystkich kontaktach, które tego dotyczyły, międzynarodowych. Natomiast ta sprawa nie zależy tylko od nas. Ta sprawa jest wciąż niezamknięta i nie będzie nigdy porzucona przez ten gabinet. Mam wrażenie, że przedstawiciele poprzednich gabinetów krytykują zbyt intensywne zajmowanie się tą sprawą, więc myślę, że nie ma antologii i kontynuacji. Jest duża zmiana, jeżeli chodzi o postępowanie władz publicznych wobec całego problemu katastrofy smoleńskiej" - powiedział Szymański.

Jak mówił Szymański, on sam nie wie, kto stał za katastrofą, jednak jest dla niego oczywiste, że tę sprawę należy wyjaśnić:

"Nie wiem [kto stał za katastrofą w Smoleńsku]. Zastanawia mnie to bardzo istotnie, ponieważ to nie tylko kwestia osobista, ale kwestia powagi państwa polskiego. Państwo polskie nie może pozwolić sobie na to, żeby tę sprawę zostawić i nie może pozwolić sobie na to, żeby nawet odsunąć ją na boczny tor. Ona musi być wyjaśniona, bez względu na to, jak długo będzie to trwało".

Jak dodawał:

"Gdyby nie presja – także zespołu Antoniego Macierewicza – ta sprawa byłaby odsuwana na dalszy plan, przysypywana różnymi, dość uogólnionymi teoriami na ten temat, więc z całą pewnością jest to jeden z czynników, który tę sprawę trzyma w napięciu, jako sprawę wciąż ważną i utrzymuje także przekonanie publiczne – mam nadzieję – bardzo ważne, że ta sprawa nie jest zamknięta”.

emde/300polityka.pl