„Holenderskie media opisują, jak Majewski najpierw wykonał telefon do siebie, przebranego za Wildersa, a następnie wezwał do zablokowania antyimigranckiego portalu.Wkrótce po apelu, ze względu na przeciążenie serwera, strona Wildersa przestała działać. Następnego dnia (we wtorek) na portal nadal nie można było wejść, ale jak informowało Radio ZET, nie chodziło już o przeciążenie - administrator portalu prawdopodobnie zablokował dostęp dla użytkowników z Polski. Dziś można się już było bez problemu dostać na stronę” - informuje TVN24.



Holenderskie media szeroko sprawę komentują. Radio RNW na swoim portalu pisze, że pojawienie się klona Wildersa w TVN pokazuje, że kontrowersje dotyczące portalu zaczynają negatywnie wpływać na obraz Holandii za granicą. "Jeszcze do niedawna większość Polaków uważała Holandię za kraj tolerancyjny z szansami na dobrą pracę" - pisze na swoich stronach rozgłośnia. Sam Szymon Majewski podziękował widzom za udane "położenie" portalu Geerta Wildersa. "Akcja „Polacy kontra Wilders” zakończona sukcesem!" - czytamy na stronie internetowej programu "Szymon na żywo".



Jednak Polak potrafi! Tym razem holenderskich ksenofobów i populistów załatwił nie żaden socjalista z Parlamentu Europejskiego (apele polityków nie pomogły), ale satyryk, który ośmieszył antypolskie zacietrzewienie Wildersa i jego wyznawców.  Wyłącznie na to zasługiwała populistyczna akcja tego szkodnika. Cóż można napisać? Brawo Szymon!

 

Ł.A/TVN24