Tomasz Wandas, Fronda.pl: Czy to dobrze, iż Komisja Sejmowa jasno wypowiedziała się, że Polsce należą się reparacje od Niemiec?

Tadeusz Płużański, prezes Fundacji „Łączka”: Bardzo dobrze, że Sejm oficjalnie wypowiedział się na ten temat. Powinno to być też preludium do zabrania głosu przez inne organy państwa do tego uprawnione. Bardzo ważne, aby oficjalne stanowisko w tej sprawie zabrał również rząd, szczególnie MSZ. Wszystkie te stanowiska są ważne dlatego, abyśmy mieli jednoznaczny głos Polski. Gdy wszystkie organy państwa polskiego staną w tej sprawie w jednym szeregu, wtedy z pewnością nasza starania będą skuteczniejsze. Polska została napadnięta przez Niemców i Rosję Sowiecką, nasze miasta były niszczone, a ludzie mordowani – nie można nam tej sprawy przemilczać, musimy się wręcz o nią upomnieć. Musimy stanąć teraz razem, podobnie jak kiedyś stanęliśmy pierwszego września przeciw okupantowi niemieckiemu. Nie wolno nam pozwalać na skandaliczne wypowiedzi Niemców twierdzące, że Polska nie powinna dostać reparacji, gdyż się ich zrzekła. Jeszcze dalej idącą wypowiedzią są słowa jednego z niemieckich ekspertów, profesora, który napisał, że "jeśli Polska chce reparacji to powinni się zastanowić nad zmianą zachodnich granic naszych ziem", co oznaczałoby powrót do sytuacji wojennej! Jest to bardzo niebezpieczne, trzeba dać temu opór, a z drugiej strony jest to sygnał dla nas, abyśmy dali światu klarowną wykładnię, że nie zrzekliśmy się roszczeń i będziemy starać się o reparacje.

Co kieruje Polakami, którzy nie chcą reparacji dla Niemiec?

Można zadać pytanie: co to za Polacy? Lata okupacji niemieckiej i sowieckiej wyrządziły wiele zła, jednym z nich jest wpojenie w wielu Polakach mentalności podległej, skolonizowanej. Niestety, ale pokłosie pozostało, wielu Polaków bije dziś pokłony nie tylko Moskwie, ale i Berlinowi. Postawy tych Polaków są bardzo szkodliwe, przynoszą wielkie szkody państwu polskiemu. Moim zdaniem osoby te, jeśli nie potrafią rozpoznać polskiej racji stanu nie powinny być nazywane Polakami. Mam nadzieję, że dziś nie dążymy do piątego rozbioru Polski, choć mam wrażenie, że wielu chciałoby, aby tak właśnie się stało. Najwygodniejsze dla tych ludzi byłoby, aby Polska przestała istnieć. Chcieliby oni, aby powstał na naszym terenie kraj nadwiślański, który byłby podporządkowany Moskwie, Berlinowi czy Brukseli. Ci, którzy nie chcą dziś reparacji od Niemiec to Targowica.

Dlaczego?

Dlatego, że bardziej przejmują się oni nie interesem Polski, a zagranicy. Jest to element większej całości gry. Trudno oderwać niechęć, czy krytykę odszkodowań ze strony Polski wobec Niemiec, a także Rosji od całości sprawy. Działania te wpisują się w szerszy kontekst walki z rządem polskim, który trwa na różnych poziomach.

Czy słowa niemieckiego eksperta, o których Pan wcześniej wspomniał są marginesem, czy oficjalnym stanowiskiem Niemiec?

Jest to już oficjalne stanowisko Niemiec. Gazety, które publikują te skandaliczne wypowiedzi są ściśle powiązane z rządem niemieckim. Myślę, że powinniśmy tę sprawę postawić tak, że dopóki Niemcy, a w perspektywie Rosja, nie wypłacą nam odszkodowań za okupację jedną i drugą to nie ma mowy, abyśmy traktowali poważnie jakiekolwiek roszczenia finansowe, których domaga się od nas Bruksela np. w kwestii imigrantów.

Dziękuję za rozmowę.