Niemiecki lewicowy dziennik Tageszeitung mocno skrytykował władze Niemiec za poparcie polityki polskiego rządu w sprawie kryzysu granicznego.

"Niemieccy politycy, którzy często ignorują uzasadnione polskie interesy bezpieczeństwa, gdy chodzi o agresywną politykę Rosji lub gazociąg Nord Stream 2, akurat w przypadku postępowania z marznącymi i głodującymi ludźmi stali się pomocnikami w brutalnej polityce polskiego rządu" - czytamy w komentarzu Daniela Schulza.

Schulz odniósł się także do słów premiera Saksonii Michaela Kretschmera, który apelował o okazanie twardości. "Musimy wytrzymać te obrazy (znad granicy) i pomóc Polsce w zabezpieczeniu zewnętrznej granicy UE" - powiedział Kretschmer. Przypomniano także słowa byłego kanclerza Austrii Sebastiana Kurza, który w 2016 roku mówił, że "nie obejdzie się bez paskudnych zdjęć".

W ocenie Schulza są to rasistowskie próby przyzwyczajenia do brutalności i przemocy na granicach.

"Mięczakowata Europa, którą trzeba zahartować, aby nie zginęła – do takich obrazów i pojęć odwołują się zwolennicy autorytaryzmu – prawicowi ekstremiści i piewcy rosyjskiego putinizmu" - czytamy na łamach Tageszeitung.

Zdaniem Schulza w Niemczech jest jeszcze miejsce dla migrantów, których należy przyjąć. "Polska nie chce takiego rozwiązania. Najsilniejsza partia rządząca PiS jest bardzo zakochana w swojej nacjonalistycznej inscenizacji groźby ataku ze Wschodu" - czytamy w komentarzu. W jego ocenie Litwa poradziła sobie z problemem migracyjnym w ramach obowiązujących procedur.

Schulz skrytykował także niemieckie władze oraz zwycięzców niedawnych wyborów do Bundestagu. "Olaf Scholz zamiast skrytykować polski rząd, powiedział, że Niemcom nie przystoi powiedzieć Polakom, że nie powinni umacniać granicy" - uważa.

W komentarzu czytamy także, że Karta Praw Podstawowych UE przyznaje uprawnienie do złożenia wniosku o azyl. Odmawianie przyjęcia takiego wniosku oznacza sprzeniewierzenie się własnym zasadom. W ocenie publicysty Polska i Niemcy zdradzają członków polskich organizacji, które pomagają migrantom na granicy. W tekście skrytykowana została także nieobecność mediów na polskiej granicy.

jkg/deutsche welle