Jak informuje portal Niezalezna.pl, francuskie media mówią już wprost, że przetarg na śmigłowce wielozadaniowe od francuskiego Airbusa dla polskiej armii miał być pewnego rodzaju rekompensatą za to, że Francuzi nie sprzedadzą Rosjanom okrętów Mistral.

Rosja miała kupić Mistrale od Francji w 2014 r., jednak ostatecznie strona francuska negocjacje zerwała. Powodem był rozpętany przez Rosjan konflikt na Ukrainie. Francuskie media mówią otwarcie, że przetarg na Caracale dla polskiej armii miał być formą rekompensaty.

Kiedy redakcja portalu próbowała skontaktować się z posłem Cezarym Grabarczykiem, były minister jedynie powtarzał "przekaz" dnia Platformy Obywatelskiej: rezygnacja ze śmigłowców od Airbusa to skandal i nie jest dziwne, że "we Francji narasta oburzenie".

"Jeżeli francuskie media uparcie powtarzają, że była to transakcja wiązana, jeżeli tego francuscy politycy, ani sam Airbus, nie dementują, to należy sobie postawić pytanie – czy rzeczywiście nie ma czegoś na rzeczy. Gdyby się okazało, że był to rodzaj transakcji wiązanej, to dla Platformy Obywatelskiej byłby to bardzo poważny problem. Oznaczałoby to, mówiąc kolokwialnie, ustawienie przetargu pod konkretnego oferenta, a to jest przestępstwo"-mówił z kolei Niezależnej poseł PiS, Michał Dworczyk."(...)Rosja była już objęta sankcjami, Francuzi chcieli, nie bacząc na wszystko, dokończyć transakcję. Dopiero pod sam koniec negocjacji (…) Francja wycofała się. Częściowo pod naciskiem opinii europejskiej, a częściowo(...)tu się jawi znak zapytania, czy jakiegoś porozumienia nie było".

 

Dodajmy, że Platforma Obywatelska domagała się ostatnio komisji śledczej ws. negocjacji z Francją. 

JJ/Fronda.pl