Wczoraj w Katedrze Westminsterskiej w tajemnicy odbyła się wyjątkowa ceremonia. Brytyjski premier Boris Johnson poślubił Carrie Symonds.

Zgodnie z obowiązującymi restrykcjami w ceremonii mogło wziąć udział jedynie 30 gości. Według relacji „Mail on Sunday”, zostali oni zaproszeni na uroczystość w ostatniej chwili. Dziennik „The Sun” donosi z kolei, że informacją o ślubie zaskoczeni byli nawet wysocy rangą urzędnicy z jego kancelarii.

O 13:30 osoby przebywające w katedrze zostały poinformowane, że muszą ją opuścić. Poł godziny później pod świątynię podjechała limuzyna, z której wysiadła ubrana w białą suknię 33-letnia narzeczona Borisa Johnsona. Ślub błogosławił o. Daniel Humphreys, który przed rokiem ochrzcił syna młodej pary. Carrie Symonds jest katoliczką, premier Johnson z kolei anglikaninem.

Swoją przyszłą żonę, która wówczas była asystentką prasową Partii Konserwatywnej, Johnson poznał w 2018 roku. Kiedy w 2019 roku został premierem razem przeprowadzili się na Downing Street, będąc pierwszą mieszkającą tam niezamężną parą. Rok temu urodził im się syn.

kak/PAP