"Gatestone Institute" informuje: więcej muzułmanów oznacza więcej przestępstw i gwałtów. Fakty są nieubłagane, a najlepszym przykładem jest Szwecja. Odkąd 40 lat temu w tym kraju wprowadzono politykę multi-kulti, ilość przestępstw wzrosła o 300 procent. Ilość gwałtów - o 1472 procent! Obecnie Szwecja jest krajem, w którym dokonuje się prawie najwięcej gwałtów na świecie - wyprzedza ją tylko Lesoto w południowej Afryce!

Niektóre z gwałtów, jakie mają miejsce w Szwecji, są po prostu przerażające: to zbiorowe ataki 6, 7 muzułmańskich mężczyzn na kobiety. Co najgorsze sądy, opętane polityką "tolerancji", często traktują wyznawców Allaha pobłażliwie, bo skoro taką mają kulturę, no to co oni za to mogą...

A co robią media? Prominentne i popularne "Aftonposten" oraz "Expressen" ukrywają sprawę! Gdy chodzilo o gwałt w wydaniu imigrantów z Somalii, pisali nie o przybyszach, ale o... "szwedzkich mężczyznach".

Jak wyglądają statystyki? w 1975 roku, gdy w Szwecji mieszkali w zasadzie tylko Szwecji, policja odnotowała 421 gwałtów. W roku 2010, gdy w Szwecji były już dziesiątki tysięcy wyznawców islamu, odnotowano 6620 przypadków gwałtu! To wzrost o 1472 procent. To oznacza, że Szwecja ma 53,2 gwałcicieli na 100 tysięcy mieszkańców. Wyprzedza ją tylko południowo-afrykańskie Lesoto, gdzie gwałcicieli jest ponad 90 na 100 tys. mieszkańców.

Na tym jednak nie koniec. Okazuje się, że lwia część gwałtów nie jest w ogóle zgłaszana na policję. W badaniu przeprowadzonym w 2011 roku przez rząd aż 29 tysięcy kobiet podało, że zostało wówczas zgwałconych. To znaczy, że na policję trafia jedynie ok. 25 proc. przypadków napaści.

A jak wygląda ilość imigrantów w Szwecji? Jest kolosalna. W 1975 Szwecja miała 8 208 442 obywateli. W roku 2014 już 9 743 087, a przecież Szwedzi, jak wszystkie inne dekadenckie nacje Europy, wielu dzieci raczej nie mają. To oznacza, że przyrost ponad półtora miliona ludności jest efektem wyłącznie imigracji. Głównie z krajów islamskich, z Iraku, Syrii, Somalii.

Michael Hess, polityk ze Szwedzkiej Partii Demokratycznej, przedstawił dane, które pozwalają wywnioskować, jak często imigranci dopuszczają się gwałtów w stosunku do gwałtów popełnianych przez Szwedów. Szwedzkie prawodawstwo nie pozwala stwierdzić niczego jednozacznie, bo zabrania się klasyfikowania ludzi na podstawie pochodzenia czy religii. Jednak statystyki zebrane przez Hessa mówią same za siebie:

1. W latach 1960-1980 imigranci gwałcili od 1,2 do 2,6 razy tak często, jak Szwedzi

2. W latach 80. gwałcili od 2,1 do 4,7 razy tak często, jak Szwedzi

3. W latach 90. 2,1 do 8,1 razy tak często, jak Szwedzi...

4. ...a po roku 2000 już 2,1 do 19,5 (sic!) tak często, jak Szwedzi

Czy wszystkie gwałty w Szwecji popełniają imigranci? Odpowiedź przynosi porównanie z sąsiadującą ze Szwecją Danią, która ma zdecydowanie mniejszą społeczność imigrancką.

W roku 2011 zanotowano w Danii 392 gwałty. W Szwecji 6509. Tymczasem duńskie prawodawstwo i kultura jest podobna do szwedzkich, nie powinno być więc żadnej różnicy... gdyby nie imigranci.

W 2002 roku dzięki badaniu Ann-Christine Hjelm z Uniwersytetu w Karlstad wyszło na jaw, że 85 proc. osób skazanych na przynajmniej dwa lata więzienia za gwałt w sądzie apelacyjnym było imigrantami lub osobami o podłożu imigranckim.

Po raz kolejny dane mówią same za siebie: Więcej muzułmanów oznacza więcej gwałtów. Kto tego nie widzi, jest ślepy lub głupi. Tertium non datur!

kad/Fronda.pl