Według danych miejscowej misji ONZ, UNAMA, w 2013 roku, w czasie zmagań zbrojnych 545 dzieci zostało zabitych i 1149 rannych. Główną przyczyną były prymitywne materiały wybuchowe konstruowane przez talibów. Dzieci często wykorzystywane są do samobójczych zamachów. W tym samym 2013 roku odnotowano ich 65. Nie wiadomo jednak, ile z nich zostało dokonanych przez dzieci i młodzież.

–Ugrupowania terrorystyczne od czasu do czasu próbują wykorzystywać dzieci i młodzież, poddając je indoktrynacji – mówi Szamsudin Tanweer, przedstawiciel oddziału Praw Dziecka w afgańskiej Komisji Praw Człowieka w Kandaharze.

We wrześniu 2011 r. władze afgańskie zatrzymały czterech małoletnich niedoszłych zamachowców samobójców. Dzieciom, które mają stać się samobójczymi zamachowcami obiecuje się, że ich rodziny dostaną dużo pieniędzy albo, że oni sami nie ucierpią w zamachu. Aby chętniej dostosowały się do żądań terrorystów, podaje się im środki odurzające. – Wydawało mi się, że zwariowałem. Byłem tak wściekły, że chciałem się zabić –powiedział niedoszły zamachowiec samobójca w rozmowie z dziennikarzami w Kandaharze.

– Podawanie młodym, potencjalnym zamachowcom narkotyków jest ogólnie przyjętym sposobem zawładnięcia nimi w centrach szkoleniowych – przekonuje Sadran Babraksai z oddziału Praw Dziecka afgańskiej Komisji Praw Człowieka. Komisja Praw Człowieka zamierza się bliżej przyjrzeć tym barbarzyńskim praktykom ekstremistów.

ed/Rp.pl