Talibowie dali państwom NATO i UE czas do końca sierpnia na ewakuację swoich obywateli i współpracowników z Kabulu. Szef KPRM Michał Dworczyk podkreślił w rozmowie z dziennikarzami, że sytuacja staje się coraz dramatyczniejsza i pojawiają się doniesienia o możliwych zamachach terrorystycznych wokół lotniska.

Minister Michał Dworczyk poinformował na konferencji prasowej, że dziś w Warszawie wyląduje ósmy już samolot z 70 osobami ewakuowanymi z Afganistanu. W nocy przyleci natomiast 100 kolejnych osób. Łącznie w Polsce będzie już wówczas 500 ewakuowanych Afgańczyków.

- „Afgańczyków, którzy w ostatnich latach pomagali Polakom w czasie naszej misji w tym kraju, pomagali żołnierzom Wojska Polskiego, pomagali polskim dyplomatom. Dzisiaj my pomagamy im oraz ich rodzinom, dbając o to, aby mogli bezpiecznie wyjechać z Afganistanu i uniknąć zagrożenia”

- podkreślił szef Kancelarii Premiera.

Wyjaśnił, że osoby te trafią do ośrodków urzędu ds. cudzoziemców oraz hoteli, gdzie odbędą kwarantannę, a następnie będą oczekiwać na uzyskanie zgody na pobyt lub status uchodźcy.

Minister wskazał również, że zgodnie z deklaracjami, Polska będzie pomagać również innym krajom UE i NATO w ewakuacji osób z Afganistanu.

- „W związku z tym na teren Polski dotrą obywatele Afganistanu, którzy będą mogli tu przebywać czasowo - do trzech miesięcy, a potem zostaną przekazani do kraju docelowego pobytu, więc tam procedury będą zupełnie inne”

- mówił.

Dworczyk wskazał również, że sytuacja w Kabulu jest coraz trudniejsza.

- „Pojawiają się informację o możliwych zamachach terrorystycznych wokół lotniska i napływ osób, które trafiają do tej bezpiecznej strefy jest coraz mniejszy, zmniejsza się”

- relacjonował.

Ultimatum talibów

Rzecznik talibów Suhail Szahin przekazał w rozmowie z brytyjską stacją Sky News, że ostateczną datę wycofania się wojsk USA z Afganistanu jest 31 sierpnia.

- „Jeżeli USA lub Wielka Brytania będą chciały dostać więcej czasu na kontynuowanie ewakuacji, odpowiedź brzmi: nie. Albo będą konsekwencje”

- stwierdził.

Pytany o to ultimatum wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz ocenił, że ewakuacja najpewniej zakończy się przed 31 sierpnia.

- „Nie wiemy, jak długo sytuacja bezpieczeństwa na to pozwoli. Nie znam oficjalnych informacji, jakoby to miał być 31 sierpnia. Staramy się to zrobić jak najszybciej i jak najszybciej także zabrać te osoby, naszych ludzi, z Kabulu w tej trudnej, niepewnej sytuacji”

- powiedział.

- „Wszystko będzie ustalane na bieżąco, biorąc pod uwagę sytuację bezpieczeństwa. W moim osobistym przekonaniu na pewno nie będzie to 31 sierpnia, ten czas jest dużo krótszy”

- dodał.

kak/PAP