"W PRL-u niszczono ludzi donosami i nieprawdziwymi informacjami. A co wtedy robił Bogdan Wenta, to wszyscy wiemy" - mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Dominik Tarczyński, komentując przeszłość Bogdana Wenty.

W wywiadzie dla serwisu w polityce.pl Tarczyński odniósł się między innymi do ulotek, które pojawiły się na ulicach Kielc i które to szkalują obraz Wojciecha Lubawskiego, kandydata Zjednoczonej Prawicy.

"Żałuję, że Bogdan Wenta odmówił debaty ze swoim rywalem. To wyjątkowo smutne, że człowiek, który chce kierować Kielcami nie ma odwagi rozmawiać o swoim programie. A co do ulotek… W PRL-u niszczono ludzi donosami i nieprawdziwymi informacjami. A co robił Bogdan Wenta w PRL, to wszyscy wiemy" - mówił poseł PiS.

Tarczyński skomentował także informacje o rzekomych próbach przekonania posła Liroya-Marca, aby ten poparł przed II turą wyborów kandydata Koalicji Obywatelskiej.

"To jest obrzydliwe kupczenie stanowiskami. Jeżeli takie propozycje rzeczywiście padły, a nie mam powodów, żeby Liroyowi nie wierzyć, to otoczenie Bogdana Wenty powinno się tego bardzo mocno wstydzić. Słowa, które Liroy skierował do Wenty zapadną nam wszystkim w pamięci: 'Jeszcze nie wygraliście nic, a w tej chwili chcecie rozdawać Kielce'" - skomentował Dominik Tarczyński.

mor/wpolityce.pl/Fronda.pl