Szefowa rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK) Tatiana Anodina wyjechała z kraju i dołączyła do swego syna oraz synowej, założycieli zadłużonych linii Transaero Aleksandra i Olgi Pleszakowów - poinformował rosyjskojęzyczny „Forbes”.

Jak informuje rosyjskojęzyczny Forbes linie Transaero, pod względem liczby pasażerów drugie w Rosji towarzystwo lotnicze po Aerofłocie, popadły w poważne problemy finansowe na jesieni 2014 roku. Do Tatiany Anodiny należy 3 proc. akcji linii założonych przez jej syna. Co ciekawe: czwartkowa decyzja MAK o odwołaniu certyfikatu sprawności technicznej eksploatowanych przez rosyjskich przewoźników samolotów pasażerskich Boeing 737 jest zemstą ze strony udziałowców Transaero. MAK informował, że odwołanie będzie obowiązywać do czasu otrzymania od nadzorów lotniczych Rosji i USA potwierdzenia zdatności tych samolotów do służby w transporcie lotniczym.

Ucieczka Anodiny może być przełomowym faktem dla wyjaśnienia przyczyn tragedii smoleńskiej. Czy dowiemy się wreszcie jak było naprawdę? Czy Anodina będzie sypać swoich mocodawców?

mm/media