O przyznanie Telewizji Trwam koncesji na cyfrowe nadawanie naziemne apelowała między innymi Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski. W poniedziałek biskupi uznali, że „wykluczenie stacji o charakterze religijnym w procesie koncesyjnym narusza zasadę pluralizmu oraz równości wobec prawa tym bardziej, że większość mieszkańców naszego kraju to katolicy, którzy powinni mieć zapewniony swobodny dostęp do programów TV Trwam w systemie naziemnej telewizji cyfrowej”. Głos duchownych nie pomógł jednak mediom ojca Rydzyka.



Przewodniczący KRRiT Jan Dworak poinformował dziś, że wcześniej podjęte decyzje koncesyjne pozostają w mocy.Konkurs na nadawanie programu na pierwszym multipleksie - ostatnim, który został uruchomiony przed wyłączeniem analogowej telewizji w Polsce - KRRiT rozstrzygnęła w kwietniu 2011 r. Wśród jego zwycięzców nie znalazła się fundacja Lux Veritatis, która ubiegała się o koncesję dla TV Trwam. Dzisiejsza decyzja KRRIT kończy postępowanie odwoławcze w tym konkursie. Jednak sprawa ma według niektórych mediów ciąg dalszy. Gazeta.pl podaje, że KRRiT zdecydowała się złożyć zawiadomienie do prokuratury w sprawie gróźb, jakie ostatnio otrzymuje. „Jeśli KRRiT nie wpuści TV Trwam na multipleks telewizji cyfrowej to poświęcę się i wystrzelam was. Za kogo się uważacie sługusy szatana i obcych interesów? Będziecie cierpieć” - takie słowa znalazły się w odręcznym liście wysłanym do członków rady. List nie jest anonimowy, jest podpisany imieniem i nazwiskiem. Dostajemy też inne listy, anonimowe, nie są sympatyczne, ale nie ma w nich takich gróźb jak ta" -mówi w portalu gazeta.pl rzeczniczka KRRiT Katarzyna Twardowska.


Ł.A/niezalezna.pl/gazeta.pl