Papież Franciszek przypomniał, że prawdziwe Miłosierdzie - Serce Jezusa, nigdy nie jest zamknięte. Uwypukla ten fakt w Liście Apostolskim Misericordia et misera.

Na wstępie papież przypomina za św. Augustynem wielką miłość Chrystusa i przebaczenie wobec cudzołożnicy. W tym kontekście sugeruje odczytanie jego przesłania. Miłosierdzie Boga nie ma granic, każdy grzech będzie przebaczony. Nie ma to nic wspólnego z naiwnym odczytywaniem Bożej Miłości, taki jest bowiem Bóg, kochający bezwarunkowo i oddający swoje życie za wroga i grzesznika.

Na bolączki tego świata Franciszek proponuje najlepsze lekarstwo. Sprawiedliwy wyrok, który wykonał Bóg poprzez Syna, który całą sprawiedliwość położył w ręce Ojca. Ten wyrok to: przebaczenie i miłosierdzie, nie jako jakaś abstrakcyjna figura teologiczna, ale działanie konkretne.  To lekarstwo na smutek, samotność, nudę i rozpacz. Przebaczenie to radość i szansa na rozpoczęcie wszystkiego od nowa.

W liście Ojca Św. jest także wiele nowych rzeczy. W p. 7 zachęca on do wspólnotowej celebracji Słowa Bożego. „Byłoby właściwe, aby każda wspólnota w jedną niedzielę roku liturgicznego mogła ponowić zaangażowanie w rozpowszechnianie, poznanie i pogłębioną znajomość Pisma Świętego: jedna niedziela w całości poświęcona Słowu Bożemu, aby zrozumieć niewyczerpalne bogactwo pochodzące z tego nieustannego dialogu między Bogiem a jego ludem. Niech nie zabraknie kreatywności, aby wzbogacić to wydarzenie inicjatywami, które zachęcają wierzących, by byli żywymi narzędziami rozpowszechniania Słowa” - pisze Franciszek.

Wielkim przejawem miłosierdzia wobec grzeszników jest także przedłużenie rozgrzeszania grzechu aborcji przez wszystkich kapłanów (p.12), a także zezwolenie na udzielanie Sakramentu Pokuty przez Bractwo św. Piusa X. Jednocześnie nie spełniły się spekulakcje, że papież w tym liście nada status prałatury personalnej temu zgromadzeniu, kontestującemu Sobór Watykański II, do którego bardzo mocno nawiązuje papież w swoim liście.

Papież zachęca także do podjęcia osobistego trudu przebaczania i pojednania się z braćmi. „Jubileusz dobiega końca i zamykają się Drzwi Święte. Jednak drzwi miłosierdzia naszego serca są zawsze szeroko otwarte. Dowiedzieliśmy się, że Bóg pochyla się nad nami (por. Oz 11,4), abyśmy i my mogli naśladować Go, pochylając się nad braćmi. Tęsknota wielu, aby powrócić do domu Ojca, który czeka na ich przybycie, jest pobudzana również przez szczerych i szczodrych świadków czułości Boga. Drzwi Święte, które przeszliśmy w tym Roku Jubileuszowym, wprowadziły nas na drogę miłości, do której wiernego i radosnego przebywania jesteśmy wezwani każdego dnia. Jest to droga miłosierdzia, która pozwala spotkać wielu braci i sióstr wyciągających rękę, aby ktoś mógł ją pochwycić, żeby iść razem” - pisze w p. 16.

Przypomina też, aby wiara nie była czymś biernym i martwym. Dlatego zachęca do dokonywania uczynków miłosierdzia wobec duszy i ciała, szczególnie wobec odrzuconych, chorych i ubogich, czemu Franciszek daje regularnie przykład w swej ojcowskiej posłudze.

 

Tomasz Teluk