Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS stwierdził, że opozycja wysyła sprzeczne sygnały w rozmowach o Trybunale Konstytucyjnym i że znajduje się w wyraźnym kryzysie.

"Opozycja rzeczywiście znalazła się w programowej pustce i nie ma pomysłu, co dalej. Dzisiejsze spotkanie u pani premier pokazuje, że opozycja trwa w takim stanie sprzed paru tygodni i nie potrafi zrobić kroku naprzód. Z jednej strony słyszymy deklaracje, że są gotowi do rozmów, a z drugiej strony stawiają warunek, który ten kompromis wyklucza" – powiedział przewodniczący klubu PiS Ryszard Terlecki.

Terlecki odniósł się do informacji Wojciecha Wybranowskiego z "Do Rzeczy", według której PiS planuje zmianę konstytucji i porozumiał się już w tej sprawie z Kukiz'15.

Szef klubu PiS powiedział, że porozumienie zostało zawarte, ale w sprawie powołania komisji, która będzie pracować nad projektem zmiany konstytucji.

"W mojej opinii jej prace są zaplanowane na dłuższy czas, ponieważ w tej kadencji nie widać możliwości zmiany konstytucji. Chodzi o to, żeby projekt powstawał we wspólnych pracach. Mam nadzieję, że wezmą w niej udział inne kluby (…) Żadnego projektu gotowego, czy nawet istotnych tez nie widać" – powiedział.

W ocenie Terleckiego opozycja znalazła się obecnie w programowej pustce i nie ma żadnego pomysłu na to, co dalej. Jego zdaniem kluby opozycyjne nie potrafią zaproponować żadnego rozwiązania ws. Trybunału Konstytucyjnego, rywalizują ze sobą oraz próbują podbierać sobie posłów.

"Patrzymy na to z pobłażaniem. Słupki sondaży pokazują dzisiaj tak, a jutro mogą inaczej. PO próbuje wydostać się z tego impasu, a z drugiej strony jest trochę wydmuszka, czyli .Nowoczesna, która mówi w kółko to samo i nie ma żadnych propozycji, próbuje zagrać efektem świeżości (...) Myślę, że Petru, to trochę taka bańka mydlana, błyszcząca jeszcze trochę nowością i świeżością. Nie widzę tutaj dużych perspektyw patrząc na działalność klubu parlamentarnego Nowoczesna" – stwierdził.

emde/telewizjarepublika.pl