Ponad osiemdziesiąt osób, w tym dzieci, nie żyje. Sto dwadzieścia jest rannych, w tym dwadzieścia walczy o życie. Ten prosty bilans nie oddaje bólu, cierpienia, absurdu tych zamachów. Nie ma prostych lekarstw na to, co się wydarzyło. Proste rozwiązania populistów to droga do rozlania się tej wojny, do jej pogłębienia. Tym jednak, co możemy już teraz ofiarować ofiarom, ich bliskim, pogrążonym w rozpaczy Francuzom, samej Najstarszej Córze Kościoła, ale i całej Europie jest modlitwa.

Może dziś warto, o 15, zatrzymać się na chwilę i w tej intencji, a także w intencji nawrócenia islamistów, odmówić Koronkę do Miłosierdzia Bożego? Może dziesiątkę różańca odmówić właśnie w ich intencji? Może zatrzymać się przed sanktuarium maryjnym i powierzyć Matce Bożej, która zawsze płacze nad swoimi dziećmi, dzieci i dorosłych z Nicei? Francja jest miejscem umiłowanym przez Boga i Jego Matkę. Objawienia z Paray-le-Monial Serca Jezusowego, Lourdes, wielcy święci powołani właśnie z tego miejsca – św. Tereska od Dzieciątka Jezus, święty proboszcz z Ars – są tego świadectwem. Im także warto powierzać ofiary i kraj. Zjednoczmy się w modlitwie za Francję.

Tomasz P. Terlikowski