Jak już informowaliśmy, Unia Europejska obok ACTA 2 ma zamiar przepchnąć jeszcze gorszy pomysł, mianowicie TERREG. Dyrektywa ta, mówiąca o „filtrze do treści terrorystycznych” w internecie, będzie mogła poważnie zagrozić wolności słowa w sieci.
Kacper Kościański w tekście „TERREG, czyli kolejny kretyński pomysł Unii Europejskiej. Gorszy niż ACTA2?” opublikowanym na łamach portalu android.com.pl precyzuje
„W przeciwieństwie do ACTA2, TERREG będzie wymagał „analizy treści ze zrozumieniem, nie pod względem naruszeń praw autorskich, lecz z logiczną analizą informacji przekazywanych”.
Dodaje, że można zatem uznać go za rozszerzenie do ACTA2.
Pisze też, że wspomniane rozszerzenie będzie wymagać od właścicieli stron, aby ci w ciągu godziny od otrzymania zgłoszenia usunęli treści uznane za terrorystyczne, a co więcje – zapobiegli ponownemu ich wgrywaniu. Na stronach internetowych będą też miały znaleźć się filtry automatycznie wykrywające oraz blokujące treści terrorystyczne.
Autor tekstu podkreśla, że pozbycie się tego typu materiałów w godzinę jest niewykonalne z portali typu Facebook czy Twitter, jednak wykonalne jest zapobieganie ponownemu wgrywaniu tego typu treści. Jest jednak jeden szkopuł – filtry automatycznie wykrywające i blokujące treści terrorystyczne będą kosztować krocie.
Zwraca też uwagę, że przeciwnicy nowej dyrektywy wskazują, że regulacja ta zaszkodzi przepływowi informacji i doprowadzi do usuwania również legalnych treści, zaszkodzi też mniejszym stronom internetowym.
Stwierdza też:
„Niestety obawiam się także, że w ciągu najbliższych kilku lat internet jaki znamy może się przerodzić w ten, który jest obecny w Chinach”.
Dodaje, że jedno jest pewne – internet idzie w kierunku coraz większej cenzury oraz inwigilowania obywateli.
dam/android.com.pl,Fronda.pl