Jak powiedział dziś w radiowej Trójce Zbigniew Ziobro, europosłowie stwierdzili, że Parlament Europejski sprzeciwił się zaostrzeniu pakietu energetyczno - klimatycznego.

Tymczasem PE nie tylko się nie sprzeciwił, ale wręcz zażądał jego zaostrzenia - starał się sprostować wypowiedź europosów Ziobro. Przypomniał, że Róża Thun, Jarosław Kalinowski i Joanna Senyszyn brali udział w głosowaniach.

Zdaniem Zbigniewa Ziobry, pakiet klimatyczno - energetyczny jest kluczowy dla przyszłości polskiej gospodarki i rynku pracy.

Prezes Solidarnej Polski dodał, że wypowiedzi tych polityków są tym bardziej kompromitujące, iż pobierają oni duże wynagrodzenia jako posłowie do Parlamentu Europejskiego. 

Bruksela ostatecznie uznała, że do 2030 roku Unia Europejska powinna ograniczyć emisję CO2o 40 a nie 35 procent. Ta redukcja jest jedynym wiążącym celem dla państw członkowskich, podział na poszczególne kraje zostanie ustalony później. Jeśli chodzi o udział energii ze źródeł odnawialnych, ustalono tylko cel dla Unii Europejskiej, który wynosi 27 procent. Państwa członkowskie będą miały swobodę w tej sprawie.

Ab/dziennik.pl/IAR