Coraz gorzej wygląda sytuacja w Porozumieniu. W miniony weekend z partii usunięto ośmiu jej członków. Sąd koleżeński zadecydował o wykluczeniu trzech posłów: wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa, wiceszefa resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacka Żalka, a także ministra w KPRM ds. samorządu terytorialnego Michała Cieślaka. „Nie rozumiem decyzji premiera Jarosława Gowina. Zarzucono mi naruszenie statutu partii, tymczasem ja statutu w żaden sposób nie naruszyłem” – komentuje wyrzucony z partii Zbigniew Gryglas.

W rozmowie z portalem TVP.Info polityk dodał, że w kwestii rozszerzenia składu prezydium oraz trybu głosowania zgłaszał postulat reasumpcji, aby wyjaśnić i uspokoić sytuację w partii, której to decyzji nie przyjęto. „Zamiast tego zdecydowano się na konfrontację” – mówi Gryglas.

W dalszej części wypowiedzi podkreśla, że aktem samobójczym było wyrzucenie z partii wiceprezesów ugrupowania, członków zarządu, posłów, ministrów i ważnych działaczy. Stwierdził:

Jako argument podano brak lojalności i naruszenie statutu. Tymczasem funkcjonowanie w partii powinno polegać na ucieraniu się poglądów i stosowaniu procedur demokratycznych”.

Przyznał jednocześnie, że nie rozumie zarówno postawy Gowina z wiosny ubiegłego roku, kiedy to kwestionował przeprowadzenie wyborów prezydenckich w konstytucyjnym terminie, jak i dzisiaj kiedy prezentuje stanowisko zbliżone do opozycji w kwestii aborcji czy podatku medialnego.

dam/TVP.Info,Fronda.pl