Homoseksualny działacz Robert Biedroń, przy okazji prezydent Słupska, przekracza kolejne granice absurdu. Tym razem ogłosił, że chce udzielić tak zwanego "ślubu cywilnego" Ryszardowi Petru.

Niestety, Petru nie zamierza "wyjść" za mężczyznę, a jedynie za posłankę Schmidt. Grunt jednak, że chodzi o ponowny związek. Najpierw rozwód i rozbite rodziny, a potem "wesołek" ze Słupska połączy "młodą" parę cywilnym węzłem. Płacz zostawionych dzieci, niszczenie małżeństwa - dla ideologów LGBT to oczywiście chleb powszedni. Dla "nowoczesnego" Petru i jego partyjnej "żony" najwyraźniej także.

"Przyjeżdżają do mnie pary z całej Polski. Udzieliłem już kilkadziesiąt ślubów, więc chętnie połączę też Ryszarda Petru i Joannę Schmidt. Zapraszam ich do Słupska na ceremonię ślubną! Bardzo chętnie udzielę im ślubu i pogratuluję. A tak poza tym to życzę im już teraz szczęścia w miłości!" - powiedział dosłownie Robert Biedroń w rozmowie z SE.pl.

Zachęcamy Ryszarda Petru i Joannę Schmidt to skorzystania z oferty Biedronia. Jak już szaleć, to na całego. A przy okazji nic tak doskonale nie obnaży obłudy rozwodników zawierających nowy kontrakt cywilny, jak gej-Biedroń w roli "państwowego kapłana". Paradne!

mod