Zgadzam się z Platformą - nie było afer - to była norma. To, że kradziono na potęgę było tak oczywiste i to było taką normą” - powiedział wczoraj Tomasz Sakiewicz.

Redaktor naczelny „Gazety Polskiej” w programie „Minęła 20” na antenie TVP Info odniósł się tym samym do wczorajszej wypowiedzi senatora PO Jana Rulewskiego, który w tym samym programie na pytanie Michała Rachonia, czy nie było afery hazardowej, odpowiedział:

Nie było afery hazardowej. W każdym kraju mamy do czynienia z nadużyciami. Pan przerzuca odpowiedzialność na ministrów. Nie było żadnych afer z udziałem ministrów i posłów Platformy”.

Sakiewicz dodawał:

Oni byli oburzeni, kiedy wchodziło CBA, jeszcze jak tam Mariusz Kamiński przez chwilę kierował. Przecież pani Beata Sawicka na nagraniu tłumaczyła... oni przychodzą „kręcić lody” i po to jest władza. Dlatego oni nie uważali tego za aferę”.

Stwierdził też, że afery można szukać tam, gdzie są ludzie, którzy obiecują, że będą działać uczciwie. Tymczasem – jak stwierdza naczelny „Gazety Polskiej” - Platforma Obywatelska:

[…] tak naprawdę, gdyby się przyjrzeć ich obietnicom tego nie obiecywała i zrealizowała i dotrzymała słowa...”.

Ocenił też:

Rządy PO były same w sobie aferą. Istotą było okradanie ludzi. Oni zrobili wielki skok na kasę. Prawdopodobnie największy w historii jakiegokolwiek kraju”.

Tomasz Sakiewicz stwierdza też, że nie przypomina sobie innego państwa, które przez własną władzę byłoby w takim stopniu okradzione, a przynajmniej za jej przyzwoleniem. Na koniec podkreślił:

Więc trudno mówić, że były jakieś afery, po prostu to był rząd do kradzenia. Taki był jego cel”.

dam/TVP Info,Fronda.pl